Strona główna NBA NBA: Tego rzutu i wygranej Heat nie powinno być! Sędziowie przyznali się...

NBA: Tego rzutu i wygranej Heat nie powinno być! Sędziowie przyznali się do błędu

Przez

3 listopada 2022

1950

Tyler Herro w meczu z Sacramento Kings trafił za trzy na 1,8 sekundy przed końcem, dając Miami Heat prowadzenie i ostatecznie wygraną. Okazuje się jednak, że punkty nie powinny były zostać zaliczone, ponieważ wcześniej zawodnik popełnił błąd kroków – wynika z pomeczowego raportu opublikowanego przez NBA.

Tyler Herro zakończył swój drybling „pompką” na szczycie, tuż za linią rzutu za trzy, ustawiając lewą nogę jako piwotującą. W kolejnej sekwencji Herro uniósł stopę, czego w prawidłowym zagraniu nie miał prawa zrobić, i położył znów na parkiecie. Dopiero później oddał rzut.

W momencie, gdy piłka opuszczała dłonie Herro, na tablicy wyników widniał remis 107:107. Sacramento Kings nie mieli już przerw na żądanie, nie mogli ustawić akcji i przenieść piłki na połowę Miami Heat. Zawodnicy z Kalifornii zostali zmuszeni do podania piłki przez całe boisku, co ostatecznie skończyło się faulem ofensywnym, zapewniając Heat wygraną.

Trener Kings Mike Brown już na pomeczowej konferencji prasowej mówił, że Herro popełnił błąd kroków. – Tyler Herro jest świetnym zawodnikiem, ale popełnił błąd kroków. Popełnił błąd kroków przy ostatniej akcji. Nie wykonywałbym swojej pracy, gdybym nie wychodził na konferencje i nie bronił swoich chłopaków – powiedział Brown.

– Mówią, że to nie były kroki. Jeśli to nie były kroki, to chyba nie wiem, czym są. Nie wiem, może udzielił im się entuzjazm kibiców zgromadzonych na trybunach, może chodzi o to, że oni to Miami Heat, a my Sacramento Kings i to jest Tyler Herro i rzut w ostatniej sekundzie – dodał Brown.

Dla Kings była to kolejna bolesna porażka w sezonie, który zaczął się dla nich od bilansu 2-5. Kilka porażek miało miejsce w ostatnich minutach spotkań. Drużyna ze stolicy Kalifornii jest lepsza, niż wskazuje to jej bilans. Heat z kolei wygrali czwarte z dziewięciu dotychczasowych spotkań.

* * *

Jeremy Sochan znakomicie rozpoczął karierę w NBA. Po początkowych problemach w ataku, skrzydłowy San Antonio Spurs prezentuje się coraz solidniej. Zdecydowanie gorzej mają się Los Angeles Lakers, którzy na początku rozgrywek wyglądają okropnie przede wszystkim w ataku. Niewiele wskazuje na to, by ten stan rzeczy się zmienił. W najnowszym odcinku podcastu PROBASKET LIVE Michał Pacuda mówi też o tym, dlaczego szkoda mu Bena Simmonsa.

Canal+ Online w pakiecie z NBA League Pass na rok! Planowałeś kupić League Passa NBA, ale nie wiedziałeś, czy się opłaca? Każdy mecz Jeremiego Sochana na żywo i na żądanie w najwyższej jakości, a to dopiero początek! W specjalnej ofercie możesz mieć dodatkowo CANAL+ online za jedyne 7 zł 50 gr miesięcznie!? Tak, tak – 7 zł 50 gr za mecze angielskiej Premier League, PKO Ekstraklasy, hiszpańskiej La Ligi czy francuskiej Ligue 1! Do tego dostęp do biblioteki Canal+, gdzie znajdziemy wiele znakomitych filmów i seriali, w tym dużo nowości, które niedawno były w kinach!