Wszystko wskazuje na to, że już dzisiaj Ime Udoka podpisze kontrakt z Brooklyn Nets i obejmie stanowisko trenera nowojorskiego zespołu. Takim obrotem spraw mocno zaskoczeni są niektórzy zawodnicy Boston Celtics. Przyznał to w środę Marcus Smart, który od samego początku myślał, że Udoka po odbyciu rocznego zawieszenia wróci na ławkę trenerską Celtów.
Bardzo szybko udało się Brooklyn Nets znaleźć zastępcę dla zwolnionego kilka dni temu Steve’a Nasha. Stanowisko głównego szkoleniowca objąć ma Ime Udoka, czyli zawieszony przez Boston Celtics trener, który w poprzednim sezonie poprowadził bostońską drużynę aż do finału NBA. Latem okazało się jednak, że złamał on klubowe reguły i został przez Celtics zawieszony do końca sezonu, a tymczasowo jego stanowisko zajął 34-letni Joe Mazzulla.
Teraz wydaje się już jednak niemal przesądzone, że Udoka do Bostonu nie wróci. Ręce do niego wyciągnęli Nets, a Celtics ponoć nie robili żadnych problemów i najprawdopodobniej nie będą nawet starać się o rekompensatę od nowojorskiego zespołu, np. w postaci wyborów w drafcie.
Udoka może zostać zaprezentowany już w czwartek, obejmując tym samym stanowisko pierwszego trenera u bezpośredniego rywala z dywizji Celtics. Takiego obrotu spraw nie spodziewał się Marcus Smart. – Z tego, co nam powiedziano, to był tylko zawieszony. Nie wiedzieliśmy, że zmieni pracę. Myśleliśmy, że po roku wróci. To dlatego cała sytuacja jest niejasna. Tym bardziej że zbyt wiele nam nie zdradzono– stwierdził obrońca bostońskiej drużyny w rozmowie z The Athletic.
Z kolei w wywiadzie dla Boston Globe zwrócił on uwagę, że po zawieszeniu Udoki pojawiały się przecież głosy, że być może w ogóle nie wróci on już do NBA. – A minęło kilka miesięcy i najprawdopodobniej zostanie trenerem jednego z naszych największych rywali. To trudna sprawa. Nie ma to żadnego sensu. Ale to coś, nad czym nie mamy kontroli – oznajmił 28-latek, który w wywiadzie wyraził też wsparcie dla obecnego szkoleniowca drużyny.
Smart przyznał także, że on i pozostali gracze Celtics nie znają wszystkich szczegółów sprawy. Jego zdaniem prawda zapewne nigdy nie wyjdzie na jaw, a przynajmniej nie bezpośrednio od Celtics czy Udoki. Oficjalnie trener został zawieszony za „wielokrotne złamanie klubowych przepisów”, a według medialnych doniesień chodziło o niewłaściwą relację 45-letniego szkoleniowca o charakterze seksualnym z jedną z podwładnych.
Co ciekawe, w trakcie zawieszenia Udoka nie może kontaktować się z zawodnikami Celtics, co jest o tyle skomplikowane i trudne, że dla wielu graczy był on jak dobry przyjaciel. Jeśli Udoka rzeczywiście odejdzie teraz z Bostonu, to Celtics najprawdopodobniej uczynią zaraz Mazzullę pełnoprawnym szkoleniowcem. 34-latek całkiem udanie zaczął przygodę w roli głównego trenera, wygrywając cztery z pierwszych siedmiu meczów sezonu.