Poprzedniej nocy Portland Trail Blazers przegrali pierwszy mecz w sezonie. Zespół Chaunceya Billupsa musiał uznać wyższość Miami Heat po bardzo dobrej drugiej połowie w wykonaniu gości. Niestety spotkania nie dokończył Damian Lillard, który doznał kontuzji nogi.
Po czterech zwycięstwach z rzędu, Portland Trail Blazers musieli z bólem dopisać do swojego bilansu pierwszą porażkę. Miami Heat po powrocie na drugą połowę byli zespołem skuteczniejszym i lepiej zorganizowanym w obronie. Jednak kibice bardziej niż o formę Blazers, martwią się o zdrowie lidera. Damian Lillard nie był w stanie dograć spotkania z powodu kontuzji. Sytuacja miała miejsce w trzeciej kwarcie meczu. Na pięć minut przed jej końcem Dame w jednej z akcji nadepnął na nogę Caleba Martina.
W tym momencie na tablicy wyników było 77:70 dla Heat, więc Blazers nadal mieli szansę na odwrócenie losów meczu. Lillard stracił piłkę i na jego twarzy pojawił się grymas sugerujący, że ma jakiś problem z nogą. Zawodnik wyraźnie kulejąc, nie był w stanie dokończyć rywalizacji i udał się prosto do szatni. Chris Haynes z Yahoo Sports poinformował, że mogło dojść do kontuzji mięśnia łydki. Wkrótce Blazers powinni oficjalnie poinformować o stanie zdrowia Lillarda. W Oregonie zdają sobie sprawę z tego, że to kluczowa informacja w kontekście kolejnych meczów.
W zeszłym sezonie problemy zdrowotne Lillarda spowodowały, że zespół przestał się liczyć w walce o play-offy zachodniej konferencji. Bieżący sezon lider PTB rozpoczął w bardzo dobrej formie. W 5 meczach notował na swoje konto średnio 31 punktów, 4,8 zbiórki i 4,6 asysty trafiając 49,5 FG% oraz 39,5 3PT%. Ekipa z Portland chce wrócić do walki z czołówką zachodu. Lillard jest przepustką do tej rywalizacji. Jeżeli będzie potrzebował przerwy, dużą część jego obowiązków przejmie zapewne Anfernee Simons.