Cztery spotkania zostały rozegrane minionej nocy na parkietach NBA. Do największej niespodzianki doszło w Oklahomie, gdzie pierwsze zwycięstwo zaliczyli tamtejsi Thunder pokonując niespodziewanie Los Angeles Clippers. Problemy Bradley’a Beala nie przeszkodziły Washington Wizards pokonać Detroit Pistons. W Nowym Orleanie zwyciężyli również gospodarze. Pelicans po ciekawym meczu wygrali z Dallas Mavericks 113:111. Spotkanie dwóch pretendentów do tytułu Phoenix Suns – Golden State Warriors górą byli ci pierwsi, którzy nadspodziewanie łatwo poradzili sobie z Mistrzami NBA. Ekipa z Arizony wygrała 134:105.


Washington Wizards (3-1) – Detroit Pistons (1-3) 120:99

Statystyki

Kyle Kuzma rozegrał kolejne bardzo dobre spotkanie i poprowadził Washington Wizards do trzeciego zwycięstwa w sezonie. Były gracz Los Angeles Lakers zdobył 25 punktów. Problemy z plecami znacząco ograniczyły poczynania Bradley’a Beala przez co grał jedynie 22 minuty. Zdobył w tym czasie 13 oczek z czego 11 w ostatniej części.

Zawsze ciężko się gra bez Bradley’a. Kiedy wrócił na parkiet dał nam nową energię do gry – mówił po meczu trener Czarodziejów Wes Unseld Jr.

– Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili różnicą 7 punktów. W trzeciej kwarcie wrzucili jednak drugi bieg i seria 16:5 pozwoliła im odskoczyć. Celny trzypunktowy rzut Monte Morrisa dał im prowadzenie 76:59. Detroit Pistons nie byli już w stanie nawiązać równorzędnej walki z Wizards. Potrafili jedynie zbliżyć się na osiem oczek.

Przyzwoite zwycięstwo. Byłoby lepiej, gdybyśmy wcześniej zbudowali przewagę i nie pozwolili zbliżyć się rywalom. Wówczas więcej minut mieliby zmiennicy, którzy na co dzień nie grają zbyt dużo – komentował spotkanie Kristaps Porzingis.

– Dla gości najwięcej punktów zdobył Bojan Bogdanović – 25. 19 dołożył Cade Cunningham.

New Orleans Pelicans (3-1) – Dallas Mavericks (1-2) 113:111

Statystyki

Trey Murphy III zdobył 22 punkty prowadząc New Orleans Pelicans do trzeciego w tym sezonie zwycięstwa. Ich łupem padł tym razem zespół Dallas Mavericks. Dla gości kolejny świetny występ zaliczył Luka Doncić, autor 37 punktów, 11 zbiórek i 7 asyst. Gospodarze musieli radzić sobie bez Ziona Williamsona oraz Brandona Ingrama.

– Wkład w zwycięstwo Pelicans mieli praktycznie wszyscy zawodnicy. Ośmiu z dziewięciu graczy, którzy wystąpili w tym meczu zdobyło dwucyfrową liczbę punktów.

– Ekipa Pelikanów grając świetnie w pierwszej kwarcie i zdobywając w niej 40 punktów, uzyskała czternastopunktową przewagę. W drugiej odsłonie powiększyli przewagę do 16 punktów, jednak seria 10-0 gości skutecznie przeszkodziła w budowaniu coraz większej przewagi.

– Wynik na korzyść gospodarzy nie był oczywisty do ostatnich chwil. W czwartej kwarcie trójka Christiana Wooda, dała gościo prowadzenie 97:91. Następnie jednak gracze z Nowego Orleanu odpowiedzieli serią 7-0 którą zakończył celny rzut C.J’a McColluma dający im prowadzenie. W ostatnich sekundach pojedynku trójkę na wagę zwycięstwa spudłował Doncić.

Oklahoma City Thunder (1-3) – Los Angeles Clippers (2-2) 108:94

Statystyki

– Do największej niespodzianki doszło w Oklahomie, gdzie tamtejsi Thunder pokonali wyżej notowanych Los Angeles Clippers. Braki kadrowe gości (Kawhi Leonard (kolano), Paul George (choroba)) są delikatnym usprawiedliwieniem porażki z drużyną, który wygrała dopiero swój pierwszy mecz w tym sezonie NBA.

– Najskuteczniejszym zawodnikiem Thunder był Shai Gilgeous – Alexander, który po niedzielnej absencji w meczu z Minnesotą Timberwolves tej nocy zdobył 33 punkty. Do dorobku punktowego dołożył jeszcze osiem asyst. Najskuteczniejszym graczami gości byli rezerwowi, Luke Kennard zdobył 15 oczek, a John Wall 12.

– Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta, gdzie solidna seria 21-0 OKC dała im przewagę i większą swobodę w grze. Dopiero w przedostatniej odsłonie trójka, Roberta Covingtona dała mu 10 punkt. Był on wówczas jedynym gracze Clippers, który zdobył dwucyfrową liczbę punktów. Ostatecznie 4 koszykarzy Los Angeles przekroczyła 10 oczek w meczu.

Phoenix Suns (3-1) – Golden State Warriors (2-2) 134:105

Statystyki

Phoenix Suns do zwycięstwa poprowadził po raz kolejny Devin Booker, który zdobyło 34 punkty. 17 oczek dołożył Miles Bridges. Dla gości najlepiej punktował Stephen Curry, autor 21 punktów. Tylko dwa oczka na swoim koncie zapisał Klay Thompson trafiając tylko jeden rzut z gry na osiem oddanych i dodatkowo po raz pierwszy w karierze został wyrzucony z boiska przez sędziego.

– Dobrze funkcjonujący atak gospodarzy już w pierwszej odsłonie pozwolił im odskoczyć na osiem oczek. Po wyrównanej drugiej kwarcie w trzeciej znów do głosu doszli goście pewnie wygrywając 33:20. W ostatniej kwarcie gospodarze nie pozwolili sobie nawet zbliżyć się Warriors i pewnie wygrali to spotkanie.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna