Los Angeles Lakers mają bilans 0-3 na starcie sezonu regularnego NBA i poprzedniej nocy mogli przegrać mecz przez wątpliwej jakości decyzję Russella Westbrooka, który w kluczowym momencie finałowych sekwencji oddał rzut, jakiego oddawać nie powinien. Trener Darvin Ham nie wytrzymał i odesłał go na koniec ławki rezerwowych.
Zespół z LA był w niezłym położeniu. Na 30 sekund przed końcem meczu z Portland Trail Blazers prowadzili 102:101 i mieli posiadanie. Musieli rozwiązać akcję rzutem, by zwiększyć prowadzenie, ale kluczowe było to, by wykreować możliwie najlepszą możliwość do wyprowadzenia ciosu. Tymczasem Russell Westbrook przedryblował piłkę na połowę rywala i zobaczył, że ten zrobił dla niego dużo miejsca na półdystansie. Oddał więc rzut i piłka odbiła się od obręczy lądując w rękach graczy z Oregonu. Po meczu mówił, że chciał wykorzystać sytuację dwa plus jeden, czyli zyskać dodatkowe posiadanie.
W odpowiedzi Damian Lillard trafił za trzy i dał swojej drużynie prowadzenie 104:102. Do remisu zdołał doprowadzić LeBron James, ale ostatnie słowo należało do Jeramiego Granta, który wjechał pod kosz i lay-upem zapewnił swojej drużynie trzecie zwycięstwo z rzędu. Zatem pudło Westbrooka zapoczątkowało serię zdarzeń, która zakończyła się porażką Los Angeles Lakers. Weteran składu nie wziął udziału w dwóch ostatnich posiadaniach swojego zespołu, o co rzecz jasna został spytany trener Darvin Ham na konferencji prasowej.
– Nie mamy czasu na to, by ktoś “miał swoje przemyślenia” – zaczął. – Staramy się to naprawić. Byłbym bardziej zmartwiony, gdybyśmy przegrywali blow-outami, ale przecież widać w naszej grze poprawę. Dlatego nie mogę zaakceptować, by ktoś miał swoje przemyślenia dotyczące tego, gdzie powinien być i jak się powinien zachować. Nie pozwalamy, by w naszym systemie funkcjonowała taka narracja. Staramy się przywrócić Lakers tam, gdzie powinni być, czyli na sam szczyt łańcucha pokarmowego – skończył.
Ham podkreśla w swojej wypowiedzi, jak ważne jest to, by każdy z jego graczy znał swoje miejsce w systemie i podążał za konkretnymi wskazówkami. Westbrook rzutem z półdystansu całkowicie złamał zagrywkę. Podjął bardzo kosztowną dla jego drużyny decyzję mając świadomość tego, że w całym meczu rzucał przeciętnie – 10 punktów na 4/15 z gry, do tego 6 zbiórek i 6 asyst. Zatem już w trzecim meczu Russ naraził się nowemu trenerowi. Czasami to wygląda tak, jakby Westbrook sabotował swój zespół.