Jeremy Sochan podpisał kontrakt z Nike – poinfomrował dziennikarz ESPN Nick DePaula. Polak wybrał w ten sposób firmę, która będzie mu dostarczać buty i inny sprzęt sportowy. Przedsiębiorstwo zostało sponsorem zawodnika San Antonio Spurs, który trafił do NBA z dziewiątym numerem tegorocznego draftu. Sochan ma już za sobą debiut w oficjalnym meczu NBA.
Oprócz Jeremy’ego Sochana, do Nike trafili następujący debiutanci: Chet Holmgren, Jaden Ivey, Shaedon Sharpe, Jalen Duren, Ochai Agbaji, AJ Griffin, Tari Eason, David Roddy, Wendell Moore Jr., Patrick Baldwin Jr., TyTy Washington Jr., Andrew Nembhard, Jaden Hardy.
Sochan już w trakcie meczów przedsezonowych grał w butach Nike. Polak wystąpił w pięciu spotkaniach przygotowujących drużyny do sezonu regularnego NBA. Skrzydłowy spędzał na parkiecie około 20 minut, w trakcie których osiągał średnio 4,4 punktu, 4,6 zbiórki i 0,6 asysty. Ponadto miał 0,8 straty, 0,6 przechwytów i 0,8 bloku. Z nim na parkiecie Spurs byli gorsi od rywali o niecałe cztery punkty. Sochan ma za sobą także debiut w sezonie regularnym – w nocy ze środy na czwartek zagrał 27 minut w przegranym 102:129 meczu z Charlotte Hornets. Sochan zanotował cztery punkty i siedem zbiórek.
Polak cieszy się dużym zaufaniem trenera Gregga Popovicha – jest najwyżej wybranym pierwszoroczniakiem Spurs od czasów Tima Duncana, który trafił do drużyny z Teksasu z pierwszym wyborem draftu w 1997 r. Szkoleniowiec widzi w Polaku spory potencjał i wystawia go w pierwszej piątce. – Musisz dać mu trochę przestrzeni i pozwolić popełniać błędy, poświęcić czas, aby poczuć się komfortowo po obu stronach parkietu. To dla niego zupełnie nowy świat. Ma wszystko, by świetnie sobie poradzić. Chcemy go wrzucić w ogień, żeby zobaczyć, jak sobie poradzi – mówił Popovich.
W superlatywach o Sochanie wypowiadają się także koledzy z drużyny, podkreślając jego znakomite umiejętności defensywne. – Jeremy jest bardzo wszechstronnym zawodnikiem. Bardzo nam pomoże, świetnie biega do kontr, zbiera, blokuje. Gra z niezwykłą energią. Będziemy starali się wydobyć z niego wszystko, co najlepsze – komplementował 19-latka Devin Vassell.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Wykorzystuje nieobecność Sochana. Robi wrażenie nawet na LeBronie
- NBA: Kluby z Zachodu chcą zmiany formatu play-offów. Koniec z podziałem na konferencje?!
- NBA: D’Angelo Russell zaskoczył. Chce reprezentować naszych sąsiadów!
- NBA: Kyrie zostanie wolnym agentem. Wiemy co stanie się potem
- Kurtki, bluzy i buty Nike za połowę ceny! 3000 produktów! Nowa, wielka wyprzedaż
