W pierwszym meczu nowego sezonu NBA, Boston Celtics na własnym parkiecie pokonali Philadelphię 76ers. W trzeciej kwarcie zagotowało się na moment pomiędzy Marcusem Smartem i Joelem Embiidem. Panowie nie pałają do siebie wielką sympatią, o czym mieliśmy się okazję ponownie przekonać.
Boston Celtics wyglądali w tym meczu tak, jakby byli gotowi na kolejny mistrzowski run. Natomiast Philadelphia 76ers przypominała z kolei tą samą drużynę, co sezon temu – niekonsekwentną. Na 8 minut przed końcem spotkania gospodarze wyszli na 13-punktowe prowadzenie, którego już nie oddali. To pierwsza wygrana w karierze trenera Joe Mazzulli, który latem przejął obowiązki od Ime Udoki. Ten oficjalnie został przez Celtics zawieszony na całe rozgrywki.
Podczas walki o zbiórkę na atakowanej przez Celtics desce, Embiid złapał piłkę i zablokował ramię Smarta pod swoją ręką. Zawodnik gospodarzy upadł na parkiet, a Embiid popatrzył na niego z góry, co automatycznie Smarta uruchomiło. Ten pociągnął Joela za nogę i za chwilę podbiegł do niego Jaylen Brown w obronie swojego kolegi z zespołu. Między zawodnikami doszło do przepychanki. Bardzo szybko dołączyli kolejni gracze, ale szczęśliwie udało się uniknąć poważniejsze konfrontacji.
Niemal od razu z trybun TD Garden poleciały w kierunku Embiida nieprzyjemności. Zaraz po meczu Smart stwierdził, że Embiid chciał mu złamać rękę. – Wszyscy to widzieli, a to tylko ja dostałem faul techniczny. Gdybym ja tak zrobił, to pewnie zostałbym wyrzucony i odsunięty od gry na kilka meczów. Tak się traktuje najlepszego obrońcę poprzedniego sezonu? Mogłem mu rozwalić głowę, ale tego nie zrobiłem. Musimy być dojrzali – tłumaczył cały incydent gracz Celtics.
Zablokowane przez Embiida ramię Smarta faktycznie znalazło się w położeniu, które mogło doprowadzić do kontuzji. Szczęśliwie nic takiego nie miało miejsca. – Odgwizdali faul i po prostu odszedłem. Wtedy [Smart] złapał mnie za nogę i się poślizgnąłem. Nagle znalazł się nade mną Jaylen i już sam nie wiem. To koszykówka, emocje. Pierwszy mecz sezonu i rywalizacja pomiędzy zespołami z Philly i Bostonu. Sporo się działo, ale wszystko jest w porządku – zamknął temat Embiid.