Minionej nocy w NBA doszło do kolejnej wymiany. Tym razem targu dobili przedstawiciele Oklahoma City Thunder i Houston Rockets. Obie ekipy poświęciły czterech zawodników, a dodatkowo do Rakiet trafił kolejny już wybór w drafcie.
Oklahoma City Thunder i Houston Rockets te zespoły, które w nadchodzącym sezonie NBA nie powinny liczyć się jeszcze w walce o play-offy. Grzmoty są co prawda o krok od zakończenia najgłębszego etapu przebudowy, jednak kontuzja „dwójki” draftu – Cheta Holmgrena – sprawia, że sensownym rozwiązaniem wydaje się kolejny rok rozwoju z nadzieją na wysoki wybór w przyszłorocznym naborze.
Nie zmienia to faktu, że przedstawiciele obu ekip chcą przygotować się w odpowiedni sposób do nadchodzącego sezonu, co sprawia, że nie przestają być aktywni na rynku transferowym. Minionej nocy doszło do transferu, na mocy którego:
Thunder otrzymali:
- David Nwaba
- Sterling Brown
- Trey Burke
- Marquese Chriss
Rockets otrzymali:
- Derrick Favors
- Ty Jerome
- Moe Harkless
- Theo Maledon
- wybór drugiej rundy draftu 2025 (od Hawks)
Żaden z wymienionych zawodników nie był prawdopodobnie częścią długoterminowych planów obu ekip. Znakomita większość z nich to gracze doświadczeni (6 z 8 powyżej 26 roku życia).
Dziwić może nieco decyzja o pozbyciu się Theo Maledona, który w dwóch pierwszych sezonach na parkietach NBA nie radził sobie najgorzej, a w minionych rozgrywkach notował spotkania ze zdobyczami na poziomie 28 punktów i 6 asyst czy 23 punktów, 10 zbiórek i 5 asyst. Brakowało mu jednak skuteczności (38% z gry, 29% za trzy), a w Oklahomie liczą w dodatku na innego młodego rozgrywającego – Tre Manna.
Zarówno Thunder, jak i Rockets rozpoczynają sezon zasadniczy w nocy z 19 na 20 października czasu polskiego. Rywalem Grzmotów będą Minnesota Timberwolves, z kolei Houston zmierzą się z Atlanta Hawks. Pierwszy bezpośredni pojedynek obu ekip odbędzie się 26 listopada.