Polski sen trwa nadal. Po zwycięstwie nad Słowenią Kosz Kadra awansowała do pierwszego półfinału EuroBasketu od ponad pół wieku. Kibice nie zawiedli, a historyczny ćwierćfinał śledziła rekordowa liczba osób.
Mecz o wielu obliczach, pełen emocji, jedyny w swoim rodzaju. Pokonując obrońców tytułu, Polska reprezentacja awansowała do pierwszego od 1971 roku półfinału Mistrzostw Europy i jest o zwycięstwo od wywalczenia 5. medalu w historii występów na EuroBaskecie. Dotychczas biało-czerwoni mają na swoim koncie srebro zdobyte w 1963 roku oraz trzy brązowe krążki z lat 1939, 1965 i 1967.
Środowego wieczoru polska kadra mogła liczyć na wyjątkowe wsparcie. Podczas spotkania ze Słowenią poczynania naszych koszykarzy w telewizji, za pośrednictwem TVP Sport oglądało średnio ponad 700 tysięcy osób. Jeżeli dodamy do tego widzów internetowych, uzbieramy łącznie aż 850 tysięcy fanów. To jednak nie koniec. Jak twierdzi Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport, decydujące momentu meczu zgromadziły przed odbiornikami ponad 1,2 miliona osób.
Polska koszykówka dawno nie widziała takich liczb. Transmitowane na zamkniętych kanałach Polsatu mecze PLK cieszą się zwykle kilkutysięczną oglądalnością, która w przypadku „hitowych” starć dochodzi do 5 tysięcy widzów przed telewizorami. Co ciekawe, z badań telemetrycznych wynika, że transmitowany równolegle na TVP 1 mecz piłkarskiej Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem City a Borrusią Dortmund oglądało średnio 720 tysięcy osób, co jest wynikiem niewiele niższym od koszykarskiego spektaklu.
Trzymajmy kciuki, aby ten trend się utrzymał. Półfinał z Francją już w piątek o 17:15.