Wycofaniem żądania transferu przez Kevina Duranta skończyło się poniedziałkowe spotkanie władz Brooklyn Nets z zawodnikiem oraz jego agentem. Na ten moment kończy się więc saga transferowa, którą KD rozpoczął pod koniec czerwca, prosząc wtedy nowojorski zespół o wymianę.
Nareszcie – chciałoby się rzec. To najprawdopodobniej koniec sagi transferowej z udziałem Kevina Duranta, przynajmniej na jakiś czas. W poniedziałek zawodnik wraz ze swoim agentem spotkał się w Los Angeles z władzami Brooklyn Nets. W rozmowach udział wzięli więc m.in. trener Steve Nash, generalny menedżer Sean Marks oraz właściciel Joe Tsai.
– Zgodziliśmy się na dalszą współpracę – czytamy w oświadczeniu wydanym przez Marksa:
To kompletny zwrot, którego raczej nikt się nie spodziewał. Durant transferu zażądał pod koniec czerwca i od tego czasu ani przez moment nie dał sygnału, że może zmienić zdanie. Co więcej, kilka tygodni temu miał postawić właścicielowi klubu ultimatum: wycofa żądanie transferu, jeśli odejdą Marks oraz Nash. Teraz jednak okazuje się, że 33-letni skrzydłowy zamierza dalej współpracować z tą dwójką, którą jeszcze nie tak dawno temu chciał zwolnić. Wszyscy chcą teraz skupić się już tylko na koszykówce.
Wycofanie żądania przez Duranta może być spowodowane m.in. brakiem odpowiednich ofert za skrzydłowego, choć dokładne powody zmiany zdania nie są na razie znane. Cieszy się jednak z takiej decyzji spora grupa kibiców, która była już zmęczoną całą tą sagą, jak również niektórzy zawodnicy. – Możemy wreszcie podpisać kontrakty – napisał żartobliwie na Twitterze Isaiah Thomas i ma sporo racji, gdyż od dłuższego czasu większość NBA wstrzymywała się z kolejnymi ruchami, czekając na rozwój sytuacji w Nowym Jorku.
***
Czy widziałeś już najnowszy odcinek Podcastu PROBASKET Live? Michał Pacuda i Krzysztof Sendecki przez dwie godziny rozmawiali o bieżących wydarzeniach ze świata basketu. Nie zabrakło miejsca na dyskusję o nowym kontrakcie LeBrona Jamesa, sytuacji Kevina Duranta i konflikcie reprezentacji Polski, która wkrótce ma powalczyć na EuroBaskecie. Zapraszamy!
Wspieraj PROBASKET
