W ostatnich tygodniach Miles Bridges znalazł się w świetle medialnych reflektorów. Nie chodzi bynajmniej o jego status zastrzeżonego wolnego agenta, który w poprzednich miesiącach budził wiele emocji, a o nieprzyjemną sytuację pozaboiskową. Skrzydłowy został aresztowany w związku z aktem przemocy domowej, jakiego miał dopuścić się kilka tygodni temu w Los Angeles, a we wtorek oficjalnie postawiono mu zarzuty.
Dla Milesa Bridgesa tegoroczne lato miało być kluczowe w perspektywie kilku nadchodzących lat. Skrzydłowy Charlotte Hornets ma za sobą najlepszy sezon w swojej dotychczasowej karierze i mógł spodziewać się gwarancji sowitego wynagrodzenia przy podpisywaniu kolejnego kontraktu.
24-letni skrzydłowy musi jednak odłożyć wakacyjną celebrację i plany na czas bliżej nieokreślony. Kilka tygodni temu Bridges został aresztowany w związku z aktem przemocy domowej, jakiego miał dopuścić się na swojej dziewczynie – matce dwójki jego dzieci. 29 czerwca zawodnik opuścił jednak areszt po wpłaceniu kaucji w wysokości 130 tysięcy dolarów.
To nie był jednak koniec jego problemów. Mychelle Johnson, partnerka zawodnika, która 1 czerwca opublikowała na Instagramie post z raportem medycznym, mówiącym m.in. o „dorosłej ofierze przemocy fizycznej przez męskiego partnera, napadzie przez duszenie, wstrząsie mózgu” miała złożyć oficjalny wniosek, wobec czego skrzydłowy Szerszeni został oskarżony o popełnienie przestępstwa. Początkowo (we wpisach w mediach społecznościowych) nie wymieniła ona wówczas Milesa Bridgesa z imienia, ale dodała, że „nie może być dłużej cicho. Pozwalała, by ktoś niszczył jej dom, wykorzystywał ją w każdy możliwy sposób i traumatyzował ich dzieci na resztę życia”. Doniesienia zza oceanu mówią, że Bridges miał zaatakować Mychelle na oczach dzieci.
– Przemoc domowa tworzy fizyczną, psychiczną i emocjonalną traumę, która ma trwały wpływ na ocalałych. Dzieci, które są świadkami przemocy w rodzinie, są szczególnie narażone, a wpływ na nie jest niezmierzony – mówi prokurator okręgowy George Gascon.
To właśnie biuro Gascona złożyło wniosek z oskarżeniem o popełnienie przestępstwa wobec Bridgesa. Jeden z zarzutów dotyczy „skrzywdzenia matki dzieci” z kolei dwa kolejne są związane „ze znęcaniem się nad dzieckiem w sposób mogący spowodować obrażenia ciała lub śmierć” – czytamy w artykule ESPN.
Miles Bridges ma stawić się w Sądzie Najwyższym Hrabstwa Los Angeles już dziś – w środę. ESPN poinformowało dodatkowo, że The Associated Press nie mogło – w chwili publikacji artykułu – skontaktować się z agentem 24-latka Richem Paulem, którego klientami są również m.in. LeBron James, Anthony Davis, Draymond Green, Zach LaVine czy Ben Simmons.
Miles Bridges był wolnym agentem, ale Charlotte Hornets nie skorzystali z możliwości wyrównywania proponowanych mu przez inne zespoły ofert. W poprzednim sezonie (swoim czwartym na parkietach NBA) notował on średnio 20,2 punktu, 7,0 zbiórki, 3,8 asysty oraz 0,9 przechwytu na mecz, trafiając średnio 49,1% wszystkich rzutów z gry, w tym 33,1% zza łuku. Na ten moment nie jest jasne, jak wyglądać będzie przyszłość Bridgesa, choć w takich przypadkach koszykówka odchodzi na dalszy plan.