Ciekawe doniesienia przedstawił Adrian Wojnarowski z ESPN. Choć Kevin Durant wskazał na Miami Heat i Phoenix Suns, w gruncie rzeczy ciekawszy pakiet może zaproponować inna drużyna. Rzekomo usługami KD zainteresowali się Toronto Raptors, którzy są w trakcie przebudowy swojego składu i pozyskaniem KD mogliby proces skrócić.
Kevin Durant nie ma zamiaru kontynuować swojej kariery na Brooklynie. Poprosił zespół o transfer uzasadniając decyzję tym, że “potrzebuje zmiany scenerii”. To rzecz jasna nie pierwsza taka sytuacja w karierze zawodnika. KD był na tyle uprzejmy, że wskazał Brooklyn Nets dwa konkretne kierunki – Phoenix Suns albo Miami Heat. Z tym że te drugie miejsce bierze pod uwagę tylko i wyłącznie, jeśli pozostaną tam liderzy składu – Kyle Lowry, Jimmy Butler oraz Bam Adebayo. W międzyczasie pojawiają się nowe tematy.
Do wyścigu po KD mogli się właśnie włączyć Toronto Raptors, którzy starają się odbudować mistrzowskie aspiracje. Zespół po zdobyciu tytułu w 2019 został “rozebrany” i musiał układać wszystko od nowa. Pod przewodnictwem trenera Nicka Nurse’a radzą sobie nad wyraz dobrze i są w stanie rywalizować z czołówką wschodniej konferencji. Chcą jednak więcej, dlatego zgłosili się po Kevina Duranta. Nie wiemy jednak, co konkretnie Raptors chcą zaoferować Nets w zamian.
Umowa KD wygasa dopiero w 2026 roku. Za rozgrywki 2022/23 zawodnik zarobi niespełna 43 miliony dolarów. Wiele wskazywało na to, że nadal będzie walczył u boku Kyriego Irvinga o mistrzostwo NBA w koszulce Nets, ale najwyraźniej się rozmyślił. W poprzednim sezonie notował średnio 29,9 punktu, 7,4 zbiórki i 6,4 asysty trafiając 51,8 FG% oraz 38,3 3PT%. Masai Ujiri – sternik Toronto Raptors może to postrzegać jako taką samą szansę, jaką Raps mieli przy okazji handlowaniem Kawhim Leonardem przez San Antonio Spurs.
Raptors mają do wykorzystania wybory w drafcie. Rzekomo Nets oczekują w zamian co najmniej trzech wyborów z pierwszej rundy oraz młodą gwiazdę. Niewykluczone, że w wymianę zostałby włączony Scottie Barnes, czyli najlepszy pierwszoroczniak poprzedniego sezonu. Są jeszcze OG Anunoby, Pascal Siakam oraz Fred VanVleet, ale można przypuszczać, że Raptors nie będą gotowi się z nimi rozstać, zwłaszcza z dwójką Siakam – VanVleet, która w naturalny sposób wyrosła na liderów składu. Czekamy zatem na rozwój wydarzeń.
Przeczytaj inny ciekawy tekst o komplikacjach przy transferze Kevina Duranta.