Już za kilka dni Jeremy Sochan zostanie wybrany w pierwszej rundzie tegorocznego Draftu NBA. Pod znakiem zapytania stoi jedynie klub, który zdecyduje się postawić na wychowanka uczelni Baylor. Nie tylko on będzie jednak reprezentował Polskę w nadchodzącym naborze. Treningi pod okiem klubów NBA ma za sobą również Aleksander Balcerowski, który także liczy na angaż za oceanem.
Aleksander Balcerowski występuje na co dzień w barwach hiszpańskiej Gran Canarii. Przez kilka miesięcy minionego sezonu mierzący 219 cm środkowy przebywał również na wypożyczeniu KK Mega Basket z Serbii, gdzie w przeszłości występował m.in. Nikola Jokić. Tam zdobywał średnio 8,6 punktu i 5,5 zbiórki na mecz.
Reprezentant Polski już w zeszłym roku zadeklarował się jako uczestnik Draftu NBA. Ostatecznie jednak wycofał swoją kandydaturę, by podszlifować swoje umiejętności, pokazać się szerszej publiczności i być może wpaść w oko skautów.
Obecnie 21-latek stacjonuje w Miami, gdzie regularnie pracuje nad swoim warsztatem i skąd dostaje się na kolejne treningi pod okiem sztabów szkoleniowych zespołów z NBA. Balcerowski miał już okazję trenować z Atlanta Hawks, Cleveland Cavaliers, Sacramento Kings i Los Angeles Clippers.
Niestety, znakomita większość „mock draftów”, czyli predykcji co do wyborów przez kluby (w tym Zacha Harpera czy Sama Venice z The Athletic, Jonathana Wassermana z Bleacher Report czy Jeremy’ego Woo ze Sports Illustrated), nie uwzględnia Balcerowskiego nawet w 2. rundzie naboru. Środkowy musi zatem liczyć na to, że na jednym z treningów wywarł ogromne wrażenie na klubowych analitykach.
Draft NBA odbędzie się w nocy z czwartku (23.06.) na piątek (24.06.) czasu polskiego. Balcerowski ma być już wówczas w Polsce, gdzie dołączy do zgrupowania reprezentacji. Biało-Czerwoni zmierzą się wkrótce w towarzyskim meczu z Chorwacją, a następnie powalczą o awans na mistrzostwa świata z Izraelem i Niemcami.