To niemal pewne, że Jeremy Sochan zostanie wybrany w Drafcie przez jedną z drużyn NBA. To oznacza, że będziemy mieli kolejnego Polaka w najlepszej lidze świata. Jednak dostać się do NBA to dopiero pierwszy krok, ale pokazać się z dobrej strony i utrzymać w lidze przez lata, to drugie – dużo trudniejsze do osiągnięcia. Czy Jeremy Sochan ma szansę grać w NBA przez wiele lat? Jakie są jego mocne i słabe strony oraz którego zawodnika może dziś przypominać?
Kim jest Jeremy Sochan?
Data urodzenia: 20 maja 2003 roku
Wzrost: 206cm
Waga: 104kg
Pozycja: skrzydłowy
Rozpiętość ramion: 213cm
Jeremy Sochan urodził w Stanach Zjednoczonych w Oklahomie. Jest synem Anety Sochan, koszykarki Polonii Warszawa, która wyjechała na studia do USA oraz koszykarza Ryana Williamsa (zginął w wypadku samochodowym w 2017 roku).
Jeremy Juliusz Sochan dorastał w Anglii, ale w wakacje odwiedzał dziadków w Polsce. Ma polskie obywatelstwo i gra dla reprezentacji Polski.
Krótka kariera w NCAA
Sochan zagrał tylko jeden sezon w lidze akademickiej (uczelnia Baylor) i od razu postanowił przystąpić do Draftu NBA. Notował średnie: 9,2 punktu, 6,4 zbiórki (najwięcej w drużynie), 1,8 asysty i 1,3 przechwytu. Trafiał 60% rzutów za 2 punkty, 30% „trójek” oraz 59% osobistych.
Spędzał na boisku średnio 25 minut, ale tylko raz wyszedł w pierwszej piątce. Był kluczowym zmiennikiem w zespole. Pokazał się z dobrej strony. Zaczęto o nim mówić w kontekście NBA, dlatego postanowił nie czekać, tylko w tym roku przystąpić do Draftu.
Z którym numerem Draftu zostanie wybrany?
W pierwszej piątce Draftu wybrani zostaną zawodnicy, którzy mają według skautów potencjał na gwiazdy i liderów drużyny. Jeremy Sochan przez większość portali zajmujących się Draftem typuje go poza pierwszą dziesiątką. Numery 11-15 są jednak możliwe do osiągnięcia. Kolejność Draftu tzn. która drużyna wybiera z jakim numerem znajdziecie tutaj.
Do której drużyny NBA by pasował?
Najlepiej, aby trafił do klubu, w którym będzie mógł się rozwijać – który potrafi inwestować w zawodników i podnosić ich umiejętności. San Antonio Spurs jest z pewnością jednym z takich zespołów. Na pewno mógłby liczyć na sporo minut w Minnesocie Timberwolves, której brakuje takiego gracza jak on w rotacji.
Kim będzie w NBA? Jaką rolę będzie pełnił?
To wszystko zależy od pracy, jaką włoży oraz odrobiny szczęścia, czy znajdzie się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, czyli np. czy dostanie szansę, może będzie musiał gdzieś kogoś zastąpić itd. Na pewno ma talent i potencjał, aby grać w NBA przez wiele lat.
Jakie są jego mocne strony?
Duży zasięg ramion – tego nie da się wytrenować, a na boisku jest to często ogromny atut, szczególnie w defensywie. I to właśnie dobra gra w obronie jest jego mocną stroną. Dobrze odnajduje się w obronie zespołowej, po przekazaniu, kiedy musi kryć niższego rywala to często nie daje się minąć – potrafi „ustać” w obronie, a często też zmusić rywala do błędu. To powinni docenić trenerzy w NBA i wykorzystać jego możliwości i potencjał.
Zdolność do obrony na każdej pozycji bardzo dobrze wpisuje się w obecny trend panujący w NBA – w tak zwaną nowoczesną koszykówkę.
Potrafi zdobywać punkty „z niczego”. Są tacy zawodnicy, którzy mają łatwość zdobywania punktów. Spod kosza, po wejściach, z dobitek, z przeróżnych sytuacji. Sochan jest właśnie tego typu graczem.
Trzeba też pamiętać, że Sochan ma dopiero 19 lat i może jeszcze urosnąć. Jeśli za dwa lata okazałoby się, że ma np. 210 centymetrów wzrostu, to da mu to kolejny atut i przewagę na boisku.
Jakie są jego największe wady?
Rzut z półdystansu, dystansu i osobistych. Na uczelni Baylor trafiał 60% rzutów za 2, 30% rzutów za 3 i 59% osobistych. To zdecydowanie za mało, aby konkurować z najlepszymi w Drafcie oraz żeby grać na wysokim poziomie w NBA. Dobra wiadomość jest jednak taka, że Sochan ma dobrze ułożoną rękę, więc jest tu potencjał i możliwość znacznej poprawy.
Na niektórych stronach piszących o Drafcie porównywany jest do Bena Simmonsa. Nie jest jednak ani rozgrywającym, ani nie podaje tak dobrze, ale co najważniejsze – nie ma tak złego rzutu jak Simmons.
Simmons zrywa rzut, nie ma w nim naturalności, płynności i pewności (do dziś nie wie, którą ręką powinien rzucać). Jeśli chodzi o Sochana, to nawet jeśli jego „procenty” nie wskazują na to, aby rzut miał być jego mocną stroną, to przy tym, co można było zobaczyć zarówno w meczach, jak i na treningach, to jest to element, którego poprawienie jest możliwe i wymaga po prostu czasu.
Z tym porównaniem Sochana do Simmonsa chodziło zapewne o wzrost i defensywę, ale to raczej nietrafione porównanie.
Którego zawodnika NBA przypomina Jeremy Sochan?
Z budowy ciała Kyle’a Kuzmę, a z umiejętności i potencjału, to połączenie takich zawodników jak: Boris Diaw, Andrei Kirilenko i Draymond Green.
Diaw oczywiście, kiedy był w formie (jeśli nigdy nie był, to uznajmy „szczupły” Diaw) z uwagi na jego boiskowe IQ. Kirilenko z uwagi na wzrost i sprawność oraz umiejętność atakowania kosza. Green z uwagi na defensywę, ale oczywiście do „króla obrony” jeszcze mu daleko.
Te porównania są przede wszystkim, aby pokazać możliwości i potencjał, kim dany gracz może być, jaką drogą może pójść oraz kogo przypomina już teraz lub może przypominać w przyszłości.
Draft NBA już w nocy z czwartku na piątek, dlatego zapraszamy w piątek rano na PROBASKET, gdzie dowiesz się przez którą drużynę został wybrany Jeremy Sochan.
Chcesz wiedzieć więcej o Drafcie i Jeremym Sochanie oraz Olku Balcerowskim, który również stara się dostać do NBA? Włącz najnowszy podcast PROBASKET Live, gdzie przez ponad 20 minut rozmawialiśmy o Drafcie i szansach obu Polaków.
Podcastu PROBASKET możecie słuchać tutaj:
- SoundCloud (audio)
- YouTube (audio i video)
- Apple Podcasts (audio)
- Spotify (audio)
- Podcasty Google (audio)
Fragment o Sochanie i Balcerowskim zaczyna się w 31 minucie. Spis treści znajdziecie w opisie filmu lub w tym artykule.
31:01 – Już 23 czerwca odbędzie się Draft NBA. Do jakiego zespołu trafi Jeremy Sochan i gdzie pasowałby najbardziej? Jakie szanse ma Aleksander Balcerowski?
Wspieraj PROBASKET