Darvin Ham rozpoczął kompletowanie sztabu trenerskiego na przyszły sezon. Na początek, zgodnie z oczekiwaniami, postawił swojego na dobrego znajomego jeszcze z czasów gry w NBA, z którym wspólnie zdobywał mistrzostwo.
Przyszłoroczna przygoda z Lakers będzie dla Darvina Hama debiutem na stanowisku pierwszego trenera. Aby łatwiej było mu wdrożyć się do nowej roli, szkoleniowiec rozpoczął obsadzanie ławki od zaufanego ogniwa. Mowa o byłym koledze z boiska – Rasheedzie Wallace, którego fanom amerykańskiej koszykówki nie trzeba przedstawiać.
Wallace na parkietach najlepszej ligi świata spędził łącznie 16 sezonów. Najwięcej, bo ponad 7 lat grał w barwach Portland Trail Blazers, jednak to przygodę w Detroit wspomina z pewnością najlepiej. W barwach Pistons w 2004 zawodnik zdobył swój jedyny pierścień w karierze, co ciekawe u boku Darvina Hama. Czterokrotnie występował w Meczu Gwiazd i 14-krotnie w play-offach.
Ostatni rok 47-latek spędził na Uniwersytecie Memphis, pełniąc tam rolę asystenta. Pracował „pod” Pennym Hardawayem, który kilka dni temu w jednym z wywiadów przyznał, że po sprowadzeniu przez Lakers Hama spodziewa się w ekipie Jeziorowców także angażu Wallace’a. – Taki mieli układ między sobą. Rasheed już rok temu obiecał, że jeżeli Darvinowi uda się objąć którąś z drużyn, to pomoże mu w tej nowej roli – mówił były obrońca.