LeBron James pojawił się na sobotnim finale Ligi Mistrzów, w którym Real Madryt pokonał 1:0 Liverpool. Decydującą o triumfie bramkę strzelił w 59. minucie spotkania Vinicius Jr. Gwiazda NBA była na trybunach Stade de France głównie dlatego, że ma drobne udziały w drużynie z Wielkiej Brytanii. Obecność LBJ-a nie umknęła uwadze kibiców, którzy zaczęli wykrzykiwać w jego kierunku słowa mające go urazić.
Real Madryt pokonał 1:0 Liverpool w sobotnim finale Ligi Mistrzów po bramce Viniciusa Jr-a w 59. minucie spotkania. Dla Królewski był to już 14. triumf w Lidze Mistrzów (lub Pucharze Europy Mistrzów Krajowych) w historii. Na trybunach Stade de France w Paryżu pojawił się LeBron James, która ma małe udziały w Liverpoolu. Po końcowym gwizdku zawodnik Los Angeles Lakers nie był w dobrym nastroju.
Jeszcze w trakcie spotkania kibice Realu Madryt zauważyli LBJ na trybunach i zaczęli w jego kierunku pokrzykiwać. Według serwisu The Madrid Zone fani krzyczeli „Michael Jordan jest lepszy”, grając w ten sposób na nosie skrzydłowemu związanemu z ich sobotnim rywalem. Amerykanin raczej nie wziął do siebie tych przytyków.
Choć na trybunach nie było Luki Doncicia, Słoweniec nie omieszkał pogratulować swojej byłej drużynie wygranej w najważniejszych piłkarskich rozgrywkach klubowych na świecie. „Świetnie jest być kibicem Realu Madryt” – napisał na Twitterze gwiazdor Dallas Mavericks. Koszykarska sekcja Królewskich uległa w finale Euroligi Anadolu Efes, ale piłkarze zatroszczyli się o triumf dla klubu ze stolicy Hiszpanii.
LeBron nie był jedynym zawodnikiem NBA obecnym na meczu w Paryżu. W tej samej loży był jego były kolega z Cleveland Cavaliers, Kevin Love. Wysoki opublikował nawet zdjęcie w swoich mediach społecznościowych. Hiszpańsko-angielski finał był pierwszym od 2019 r., gdy kibice mogli zająć wszystkie dostępne miejsca na stadionie. Poprzednie ograniczenia związane były z pandemią COVID-19.
Swoją obecność na meczu postanowił zaznaczyć także środkowy Utah Jazz, Rudy Gobert, który zrobił sobie zdjęcia z niektórymi zawodnikami Realu, m.in. z Edenem Hazardem.
Wielka zapowiedź wielkiego finału NBA już w środę 1 czerwca o godz. 21:00 na YouTube. Michał Pacuda i Krzysztof Sendecki podsumują drogę Celtics i Warriors do finału. Zastanowią się kto jest faworytem i dlaczego, a także co muszą zrobić jedni i drudzy, aby wygrać mistrzostwo NBA. Zapraszamy w środę o godz. 21:00 NA ŻYWO na YouTube!