Fizyczność spotkania numer 3 w Finale Konferencji Wschodnie dała o sobie znać. Na skutek kontuzji, przedwcześnie parkiet zmuszeni zostali opuścić aż trzej zawodnicy, w tym liderzy obu zespołów. Co wiem o stanie zdrowia Jimmy’ego Butlera, Jaysona Tatuma i Marcusa Smarta?
Koszykarski pech nie oszczędził w tym spotkaniu żadnej ze stron. Zaczęło się od problemów Jimmy’ego Butlera, który pod koniec drugiej kwarty zgłosił sztabowi szkoleniowemu ból kolana. Skrzydłowy kulejąc, udał się wraz z kolegami z zespołu do szatni na przerwę. Po rozpoczęciu trzeciej odsłony dowiedzieliśmy się, że gwiazdor nie powróci już w tym spotkaniu na boisko.
Patrząc na decyzję sztabu z perspektywy czasu, trzeba przyznać, że była ona dość zachowawcza. Heat prowadzili blisko 20 punktami, w związku z czym Butler nie nalegał na natychmiastowy powrót na boisko. Dodatkowo trudno było dopatrzeć się, która konkretnie sytuacja spowodowała ból u zawodnika, przez co można było sądzić, że jest to uraz przeciążeniowy.
Jak donosi Chris Haynes z Yahoo Sports, kontuzja Butlera nie jest postrzegana jako poważna. Skrzydłowy poddawany jest kolejnym badaniom, jednak wszystko wskazuje na to, że zobaczymy go w meczu numer 4 bez ograniczenia minut.
Problemów zdrowotnych nie zabrakło także po stronie Celtics. Na początku drugiej połowy poważnie wyglądającego urazu doznał bowiem Marcus Smart, który przy wsparciu członków sztabu szkoleniowego udał się do szatni. Walcząc o zbiórkę na atakowanej tablicy Smart zderzył się z Kylem Lowrym i spadł tak niefortunnie, że kostka skręciła mu się do wewnątrz. Dodatkowo, upadający Lowry mógł ten uraz spotęgować (niespecjalnie, sami zobaczcie na poniższym nagraniu). Dodajmy, że ucierpiała prawa stopa Smarta, której uraz wykluczył go z gry w pierwszym meczu.
Kilkadziesiąt minut później Smart wrócił jednak na parkiet i dokończył mecz. Ime Udoka po spotkaniu zapytany o stan zdrowia swojego zawodnika odpowiedział, że nie ma żadnych nowych informacji w tej sprawie, ale spodziewa się, że będzie mógł z niego skorzystać w kolejnym meczu.
Pozostaje jeszcze kwestia stanu zdrowia Jaysona Tatuma, który w połowie czwartej kwarty nabawił się urazu ramienia. Po kontakcie z Victorem Oladipo skrzydłowy upadł na parkiet, po czym zaczął zwijać się z bólu. Na powtórkach sytuacja nie wyglądała zbyt groźnie, a po zejściu do szatni, zawodnik wrócił do gry na decydujące minuty spotkania.
Udoka określił uraz swojego lidera dosłownie jako „użądlenie”. Trener stwierdził, że ból w ramieniu Tatuma po chwili minął i jego występ w kolejnym meczu nie jest zagrożony.
Czy widziałeś już najnowszy podcast PROBASKET Live?