Jak poinformował Shams Charania z The Athletic, LeBron James nie wystąpi już w tym sezonie na parkietach NBA. Zawodnik zakończył przedwcześnie sezon oficjalnie ze względu na uraz kostki, a nieoficjalnie z powodu postawy Los Angeles Lakers.
Takiej decyzji sztabu medycznego i samego zawodnika można było się spodziewać. 37-letni James ceni swoje siły na zamiary i nie zamierza występować w meczach bez stawki. Inną kwestią jest powaga kontuzji LeBrona, który opuścił ostatnie trzy mecze swojej drużyny. Spotkania najważniejsze w całym sezonie, przesądzające o być albo niebyć Jeziorowców. Jeżeli istniałby, chociażby cień szansy, aby gwiazdor pojawił się na parkiecie, pojawiłby się na nim nawet z urazem.
–Lewa kostka LeBrona została ostatnio ponownie oceniona przez sztab medyczny Lakers – czytamy w oficjalnym oświadczeniu klubu. – Ustalono, że z powodu skręcenia, którego James doznał 27 marca, opuści on resztę sezonu 2021-22, aby umożliwić mu dalsze leczenie i oczekiwany pełny powrót do zdrowia.
LBJ wyłączony z gry był od zeszłego piątku, kiedy to w meczu przeciwko Pelicans w niefortunny sposób doznał odnowienia kontuzji. Zawodnik dograł jednak spotkanie do końca, notując w nim 38 punktów, 8 zbiórek i 4 asysty. Ten mecz miał przybliżyć Jeziorowców do awansu do turnieju play-in, a okazał się dla nich katastrofą. Stracili swojego lidera, dodatkowo przegrywając spotkanie dwucyfrową liczbą punktów.
Absencja Jamesa do końca sezonu w praktyce oznacza, że nie zobaczymy go w dwóch spotkaniach. Piątkowej nocy Lakers zmierzą się z Oklahomą City Thunder, a sezon pożegnają w niedzielę meczem w Denver z Nuggets.
James rozegrał w tych rozgrywkach 56 spotkań, w których notował średnio 30.3 punktów, 6.2 asyst i 8.2 zbiórek. Gwiazdor opuści play-offy po raz czwarty w swojej karierze i po raz drugi, jako członek Lakers.