Na kilka dni przed końcem sezonu zasadniczego Phoenix Suns i Minnesota Timberwolves podjęli kolejne decyzje kadrowe. Ich głównymi bohaterami byli podkoszowi – Frank Kaminsky i Greg Monroe.
Zarówno Phoenix Suns, jak i Minnesota Timberwolves zapewniły sobie już grę w tegorocznym post-season. Ekipa z Minneapolis zmierzy się w turnieju play-in z Los Angeles Clippers, a Słońca zagrają z drużyną, która znajdzie się na 8. miejscu na Zachodzie. Zespoły musiały spieszyć się z ostatnimi kadrowymi szlifami, ponieważ w niedzielę mija termin na podpisywanie umów z zawodnikami.
Mający walczyć o tytuł Suns podjęli decyzję o zwolnieniu Franka Kaminsky’ego. Zawodnik pokazywał się w pierwszych meczach sezonu z dobrej strony, jednak z powodu kontuzji prawego kolana poza grą pozostaje od 15 listopada. W obecnych rozgrywkach rozegrał jedynie w 9 spotkaniach, w których notował średnio 10.6 punktów i 4.6 zbiórek.
Timberwolves zatrudnili natomiast Grega Monroe. Mimo starej szkoły koszykówki podkoszowy udowodnił w tym sezonie swoją wartość w najlepszej lidze świata. W trakcie czterech 10-dniowych kontraktów Monroe reprezentował barwy czterech klubów, w tym także Wolves w grudniu zeszłego roku. W 13 spotkaniach notował średnio 5.2 punktów i 4.7 zbiórek.
Czy widziałeś już najnowszy odcinek Podkastu PROBASKET LIVE? Michał Pacuda i Krzysztof Sendecki przez dwie godziny rozmawiali o NBA, podsumowali wydarzenia z ostatnich miesięcy i rozdali zawodnikom swoje nagrody za sezon zasadniczy.