Konflikt pomiędzy dwoma graczami z największą liczbą punktów w historii NBA zdaje się od kilku miesięcy narastać. Kareem Abdul-Jabbar ponownie jawnie skrytykował postawę LeBrona Jamesa, odnosząc się między innymi do jego zachowania oraz lojalności.
–Niektóre z rzeczy, które zrobił i powiedział są poniżej jego poziomu – powiedział Abdul-Jabbar, cytowany przez Dave’a McMenamina z ESPN. – Niektóre z tych wspaniałych rzeczy, które osiągnął podczas swojej kariery miały również swoje ciemne strony. Trudno się z tym pogodzić, kiedy on nie postępuje konsekwentnie. Trudno się zorientować, gdzie jest jego miejsce. Trzeba go za każdym razem sprawdzać – dodał mało zrozumiale.
Czy Kareem powiedziałby to samo, gdyby stał twarzą w twarz z LBJ-em? – Jeśli znalazłby chwilę na rozmowę ze mną, z chęcią poświęciłbym trochę swojego czasu – przyznał. – Podziwiam rzeczy, których dokonał. Wysłanie całej szkoły na studia? Wow. To jest niesamowite. Jego troska i gotowość do poparcia jej swoim portfelem – trzeba mu za to oddać honor.
–Nie rzucam kamieniami. (…) Niektórych rzeczy, które zrobił, powinien się wstydzić. Takie jest moje zdanie – dodał.
Przypomnijmy, że to nie pierwsze tego typu słowa w kierunku 4-krotnego MVP. W grudniu ubiegłego roku Abdul-Jabbar skrytykował Jamesa za taniec Sama Cassella, który ten zaprezentował w jednym ze spotkań. – Goats nie tańczą – odpowiedział wtedy dziennikarzom były środkowy.
Po kilku godzinach Kareem wydał oficjalne oświadczenie, w którym wyraził swój pełny szacunek do LBJ-a i stwierdził, że jego wcześniejsze słowa zostały przed media „rozdmuchane do granic możliwości”.