Los Angeles Lakers mają za sobą niełatwy sezon, choć najtrudniejsza część wciąż przed nimi. Dziennikarze zza oceanu wychodzą jednak myślami do okresu letnich zmian i informują o możliwych roszadach w szeregach Jeziorowcach. Część z tych informacji sugeruje, że z pracą pożegna się Frank Vogel.
Minionej nocy Los Angeles Lakers pokonali Cleveland Cavaliers, ale wciąż nie rozwiązali znacznej większości swoich problemów. Analitycy zza oceanu nie skreślają jeszcze Jeziorowców, ale na ten moment nawet ich udział w play-offs stoi pod znakiem zapytania. Nie ma wątpliwości, że niezależnie od rozwoju zdarzeń w kolejnych miesiącach w Lakers potrzebne są zmiany. Wbrew powszechnej opinii wszystko może rozpocząć się od głównego trenera – Franka Vogela.
Informacje te potwierdza dziennikarz Marc Stein, który analizował niedawno szanse i możliwości Utah Jazz. Według jego doniesień w lidze mówi się, że Quin Snyder – obecny szkoleniowiec Jazzmanów – znalazł się na celowniku zarówno Los Angeles Lakers, jak i San Antonio Spurs. Wiele wskazuje na to, że Gregg Popovich zakończy swoją karierę na ławce trenerskiej po zakończeniu bieżącego sezonu, wobec czego kierownictwo SAS rozpoczęło już poszukiwania ewentualnej alternatywy.
Snyder pracuje w Salt Lake City od początku sezonu 2014/15. Od tamtej pory Jazzmani pięć raz zameldowali się w play-offs, z czego dwukrotnie odpadali już w pierwszej rundzie, a trzy razy rywalizację kończyli na drugiej. Oprócz tego 55-letni szkoleniowiec ma również powiązania z Lakers. W sezonie 2011/12 pełnił on bowiem funkcję asystenta Mike’a Browna, który przed rozpoczęciem rozgrywek zastąpił legendarnego Phila Jacksona. Od 1992 Snyder przez rok wspierał z kolei sztab Los Angeles Clippers u boku Larry’ego Browna.
W tym sezonie Utah Jazz są obecnie na 4. miejscu w tabeli konferencji zachodniej z bilansem 45-27, który wciąż pozwala im myśleć o nawiązaniu kontaktu z Memphis Grizzlies (45-27) czy nawet borykającymi się w ostatnim czasie z problemami Golden State Warriors (47-24). Czy Snyder może zdecydować się na zmianę otoczenia i podjęcie się ratowania Lakers? Do tego typu doniesień należy podchodzić z przymrużeniem oka, szczególnie biorąc pod uwagę, że największy problem tkwi w zawodnikach.