Strona główna NBA NBA: LeBron nie chce o tym w ogóle myśleć

NBA: LeBron nie chce o tym w ogóle myśleć

Przez

21 marca 2022

4287

To nie czas i miejsce, by zawracać sobie głowę takimi rzeczami, twierdzi LeBron James. Koszykarz Los Angeles Lakers przebił Karla Malone’a i jest drugim najlepiej punktującym zawodnikiem w historii NBA. Przed nim już tylko jedna przeszkoda, ale James ucieka od tej narracji.

Karl Malone musiał ustąpić miejsca LeBronowi Jamesowi, ale było jasne, że ten moment nastąpi prędzej czy później. Teraz zawodnik Los Angeles Lakers ma przed sobą wyłącznie Kareema Abdula-Jabbara i niewykluczone, że złapie go w drugiej części rozgrywek 2022/23, jeśli oczywiście będzie regularnie grał. LBJ coraz mocniej zapisuje się w księgach historii. Otoczenie będzie więc śledzić rozwój sytuacji. Sam James stara się od tego odciąć.

– Nie pozwolę sobie myśleć o pogoni [za Kareemem] – mówił w rozmowie z dziennikarzami. – Właśnie rozegrałem mecz i zrobiłem to tak, jak robię od początku swojej przygody z koszykówką. Te rzeczy po prostu się dzieją. Ja chcę wyjść na parkiet i grać tak, jak powinienem. Liczę, że na pewnym etapie swojej kariery to [rekord punktów] osiągnę, ale na pewno nie będzie sobie tym zawracał głowy – dodaje. Pozostaje nam więc matematyka…

Kareem Abdul-Jabbar zakończył karierę z dorobkiem 38387 punktów. LBJ w tym momencie ma na swoim koncie 36947 punktów. Brakuje mu zatem 1440 punktów, by dogonić legendę NBA. Już w tym sezonie zdobył 1580 punktów, a przecież ten nie dobiegł jeszcze końca. Do dorobku z bieżących rozgrywek może dołożyć 250-300 punktów (Lakers mają do rozegrania 11 meczów). Zatem w kolejny sezon James wkroczy potrzebując około 1150/1200 punktów.

Jest w stanie konserwować swoje zdrowie i nawet, gdy traci kilka/kilkanaście meczów w rozgrywkach – nadal notuje wysokie liczby. Biorąc to pod uwagę, możemy z dużą śmiałością założyć, że na którymś etapie 2023 roku James przeskoczy Abul-Jabbara i zacznie swój rekord śrubować. To również wyłącznie kwestia czasu, bo wiele wskazuje na to, że James na ligowych parkietach spędzi jeszcze z trzy, może nawet cztery lata. Ciekawszym wątkiem jest ten, czy przekroczy barierę 40 tys. punktów.