Bradley Beal od wielu miesięcy łączony jest z największymi markami w NBA, ale nie oznacza to, że na pewno opuści Waszyngton. Wręcz przeciwnie – ostatnia wypowiedź zawodnika sugeruje, że skłania się do przedłużenia umowy z Wizards.
Przyszłość Bradleya Beala wciąż stoi pod znakiem zapytania. Jeszcze kilka miesięcy temu wiele wskazywało na to, że 28-letni obrońca opuści Washington Wizards przed zamknięciem okienka transferowego albo w nadchodzące lato jako wolny agent. Zawodnik jego kalibru odnalazłby się z pewnością w każdym zespole, ale szczególne zainteresowanie jego usługami wyrażali m.in. Boston Celtics, Dallas Mavericks czy – przed transferem Jamesa Hardena – Philadelphia 76ers.
Temat jego przyszłości to obecnie najczęściej poruszana w mediach kwestia związana z jego osobą. Nie inaczej było podczas ostatniej rozmowy z dziennikarzami. Według doniesień Josha Robbinsa z The Athletic Beal zapytany o to, czy można założyć, że bliżej mu do przedłużenia umowy z Wizards i że właśnie do tej opcji się na ten moment skłania, odpowiedział prostym „można”.
Beal swój ostatni mecz w tym sezonie rozegrał 29 stycznia. Operacja kontuzjowanego nadgarstwa wykluczyła go z gry do końca bieżących rozgrywek. To pozwoli mu na chłodną analizę całej sytuacji i podjęcie odpowiedniej decyzji. Obrońca Wizards to jedna z niewielu gwiazd, które całą swoją dotychczasową karierę (10 lat) spędziły w jednym zespole. Podobnym osiągnięciem spośród aktywnych graczy mogą pochwalić się Udonis Haslem (19 sezonów – Miami Heat), Stephen Curry (13 – Golden State Warriors), Damian Lillard (10 – Portland Trail Blazers) i Draymond Green (10 – Golden State Warriors).
– Choć brzmi to szalenie, to [kontuzja] jest szczęściem w nieszczęściu. Mogę zobaczyć nasz zespół, jak nasza młodzież się rozwija. Widzę też, jak trener [Wes Unseld Jr.] się rozwija i jak rośniemy jako drużyna. Nie muszę się spieszyć z podjęciem decyzji, nie muszę się z niczym spieszyć – dodał Beal.
W 40 spotkaniach, jakie Beal zdołał rozegrać w tym sezonie, notował średnio 23,2 punktu, 4,7 zbiórki oraz 6,6 asysty na mecz, trafiając 45,1% wszystkich rzutów z gry, w tym dokładnie 30% za trzy.
Czy oglądałeś najnowszy podcast PROBASKET? Aby sprawdzić o czym rozmawialiśmy dokładnie, zobacz opis filmu: