Do tej pory ciągnący się od miesięcy temat Ziona Williamsona wydawał się stać w miejscu. Najnowsze informacje z obozu New Orleans Pelicans zapalają światełko w tunelu dla kibiców Pels, jednak nadal nie informują kiedy zawodnik może wrócić do gry.
Po raz ostatni Ziona Williamsona na boisku oglądać mogliśmy 5 maja zeszłego roku. Od tego czasu zawodnik przeszedł dwie operacje, zdążył na jakiś czas zniknąć i rozpoczął kolejną serię rehabilitacji, tym razem poza Nowym Orleanem. Termin powrotu skrzydłowego/podkoszowego do gry zmieniał się niczym w kalejdoskopie, a nawet Pelicans mieli problem ze zdobyciem informacji o aktualnym stanie zdrowia zawodnika. Wygląda jednak na to, że obecnie sytuacja jest już zgoła inna.
Jak poinformowali w oficjalnym komunikacie New Orleans Pelicans, wdrożona rehabilitacja spowodowała, że w prawej stopie zawodnika „zachodzi szybkie gojenie się kości”. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal nie znamy, chociażby przybliżonej daty powrotu na parkiet 21-latka. – Zawodnik będzie stopniowo przechodził do ćwiczeń na pełnym obciążeniu i koszykarskich aktywności – czytamy w oświadczeniu.
–Jesteśmy zadowoleni z tego, że robi postępy, ale przed nim jeszcze długa droga – powiedział trener Willie Green. –On jest tego świadomy. Podejmuje niezbędne kroki, aby rehabilitacja przebiegała jak najszybciej. Zobaczymy, jak to będzie – dodał.
Na przestrzeni dwóch poprzednich sezonów w najlepszej lidze świata Zion zdążył zagrać łącznie w 85 meczach, w których notował średnio 26 punktów, 7 zbiórek i 3 asysty.