Już od momentu dołączenia Tristana Thompsona do Indiany Pacers mówiło się, że zawodnik nie pozostanie w drużynie na długo. Przewidywania sprawdziły się, a zespół zdecydował się wykupić jego umowę. Poznaliśmy już także nowego pracodawcę podkoszowego, któremu zawodnik ma pomóc w zdobyciu mistrzostwa.
Zaledwie kilka dni po wymianie, w ramach której podkoszowy trafił do Pacers z Sacramento Kings strony doszły do porozumienia nad wykupem kontraktu. Informację opinii publicznej przekazał podczas konferencji prasowej Rick Carlisle. – Podziękowaliśmy mu za to, co wniósł do zespołu przez ostatnie dni – powiedział trener. – Pomógł nam osiągnąć wysoki poziom profesjonalizmu i wykonał naprawdę dobrą robotę.
Już krótko po ogłoszeniu transferu do Pacers 30-latek dał do zrozumienia, że nie interesuje go bycie elementem przebudowy klubu. Thompson wyraził chęć dołączenia do jednego z faworytów, aby mieć szansę na zdobycie drugiego pierścienia w swojej karierze.
I tak też się stanie. Jak dodał trener Carlisle, zawodnik podpisze umowę z Chicago Bulls, gdzie będzie pełnił rolę zmiennika dla Nikoli Vucevicia. Tym samym Byki wzmacniają, wydaje się swoją najsłabszą stronę – głębie składu i zapewniają sobie zupełnie inną skalę jakości pod koszem, niż ta którą dawał Tony Bradley.
–Znam Tristana od lat. To świetny gość – powiedział DeMar DeRozan. – Posiada mistrzowskie doświadczenie. Mam dla niego ogromny szacunek poza boiskiem. Wszyscy wiemy, co może wnieść na parkiet. Myślę, że będzie to dla nas świetny dodatek. Zapewnia przywództwo weterana, zrozumienie, czyli to, co jest potrzebne, aby wygrać mistrzostwo – dodał.
Thompson wystąpił w barwach Pacers w czterech spotkaniach, w których notował średnio 7.3 punktu i 4.5 zbiórki na mecz.