Phoenix Suns spisują się znakomicie. „Słońca” imponują po obu stronach parkietu i mają najlepszy bilans w całej NBA. Jednym z kluczowych elementów układanki trenera Williamsa jest skrzydłowy Mikal Bridges, który rozgrywa najlepszy sezon w karierze.
Przez wiele lat Phoenix Suns nie kojarzyli się z dobrą defensywą. Drużyna z Arizony znana była przede wszystkim z rozpropagowania szybkiego stylu gry (słynne „7 seconds or less”), ale nie z żelaznej obrony. Już od dłuższego czasu żaden koszykarz Suns nie otrzymał indywidualnego wyróżnienia związanego z defensywą.
Ostatnim nagrodzonym jest Raja Bell, który w 2008 roku został wybrany do drugiej piątki najlepszych obrońców sezonu. Ponadto Suns są jedną z 12 drużyn w lidze, których zawodnik nigdy nie dostał nagrody dla najlepszego obrońcy sezonu. Wkrótce może się to zmienić.
W obecnym sezonie zespół z Phoenix to jedna z czołowych defensyw w NBA. Podopieczni Monty’ego Williamsa mają czwarty najlepszy „Defensive rating” w lidze i zaliczają się do ścisłego topu w pozostałych defensywnych statystykach. Skoro mowa o obronie, to postacią, która zasługuje na szczególne wyróżnienie, jest Mikal Bridges. Niski skrzydłowy Suns to znakomity defensor na obwodzie, który zazwyczaj kryje najlepszego gracza drużyny przeciwnej.
Bridges ma świetne warunki fizyczne (198 cm wzrostu i bardzo duży zasięg ramion) oraz imponuje pracą nóg i szybkością. Te cechy sprawiają, że 25-latek może kryć graczy z różnych pozycji, co już niejednokrotnie udowodnił. To nieustępliwy i twardy obrońca, który ma duży wpływ na grę i wyniki drużyny.
Warto przytoczyć słowa samego Bridgesa, który w wywiadzie dla NBA.com wyjaśniał, co jest sekretem jego sukcesu.
„Myślę, że najważniejszą rzeczą jest dawanie z siebie wszystkiego i rozumienie gry. Moim atutem jest to, że znam tendencje rywala i gram agresywnie. Jestem szczęśliwy, że mam świetną drużynę i sztab szkoleniowy, który zawsze mi pomaga.”
Trzeba również zaznaczyć, że Bridges to nie tylko wybitny obrońca, ale także pożyteczny zawodnik w ataku. Mikal notuje w tym sezonie 13,3 punktu na mecz, rzucając na skuteczności 52,9%.
Trudno powiedzieć czy 25-letni skrzydłowy dostanie nagrodę dla najlepszego obrońcy sezonu. Na pewno jest w gronie faworytów, ale historia pokazuje, że to wyróżnienie najczęściej otrzymują gracze podkoszowi. Najważniejsze jednak jest to, że swoją świetna grą Bridges zwiększa szanse Suns na wygranie upragnionego mistrzostwa.