Kevin Garnett niczego jeszcze nie potwierdził, ale według osób blisko powiązanych z zawodnikiem, ten planuje powrócić do gry na sezon 2016/2017. Nie ma jednak zamiaru się przenosić. Karierę chce skończyć jako gracz Minnesoty Timberwolves.
Przez problemy z kontuzją kolana, Kevin Garnett nie grał od 25 stycznia. Dobrze czuje się w roli weterana, który scala rotację Minnesoty Timberwolves i dba o to, aby nie pojawiały się żadne wynaturzenia. Jest jednym z największych sojuszników trenera Sama Mitchella. Garnettowi przyszło pracować z bardzo ambitną i zaangażowaną grupą młodych ludzi. Czemu nie miałby się tym cieszyć jeszcze przez kolejny rok?
Właściciel T-Wolves – Glen Taylor w rozmowie z Darrenem Wolfsonem zdradził, że KG rzeczywiście planuje pozostać w lidze na kolejne rozgrywki. – Musicie spytać jego, ale z tego co mi mówił, ma zamiar wrócić – powiedział Taylor. Sezon 2016/2017 byłby 22 w niesamowitej karierze The Big Ticket.
De facto, Garnett ma ważny kontrakt na kolejny sezon. Za bieżące rozgrywki otrzyma 8,5 miliona dolarów, za następne 8 milionów. Wolves decydując pomiędzy zrobieniem dodatkowego miejsca w salary-cap, a wykorzystaniem KG jako zawodnika rotacji, prawdopodobnie nie będą się długo zastanawiać. Weteran ma pozytywny wpływ na rozwój młodzieży i to wystarczająco mocny argument, nawet jeśli miałby spędzić wszystkie mecze na ławce.
Przez ostatnich parę miesięcy nieformalnie pełni obowiązki asystenta trenera drużyny. W bieżących rozgrywkach zagrał w 38 meczach spędzając na parkiecie około 15 minut. Notował w tym czasie 3,2 punktu i 3,9 zbiórki. Jego obecność w rotacji stanowi dla drużyny dodatkową wartość w walce o wolnych agentów. Garnett cieszy się dużym szacunkiem.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET