Shaquille O’Neal nie ma w zwyczaju gryźć się w język. Podczas podcastu „The Big Podcast With Shaq” legendarny środkowy postanowił przedstawić swój punkt widzenia na obecną sytuację Los Angeles Lakers. Według 4-krotnego mistrza NBA źródłem tegorocznych problemów Lakers jest Anthony Davis, a nie powszechnie krytykowany Russell Westbrook.
W pierwszych dwóch miesiącach sezonu Anthony Davis nie prezentował poziomu, do jakiego przyzwyczaił wszystkich swoich fanów. Wysoki Jeziorowców gra przeciętnie i z niewiadomych powodów notuje duży spadek skuteczności. Przed kilkoma tygodniami krytyczne słowa pod jego adresem skierował Charles Barkley, teraz na bardzo podobną ocenę zdecydował się również O’Neal. Czy wychowanek Kentucky zasłużył na tak surową ocenę?
„Westbrook nie jest problemem”, uważa O’Neal. „Kto jest pierwszą i drugą opcją w drużynie? W ostatnim tygodniu widziałem statystyki LeBrona i niestety nie widziałem żadnych statystyk AD. W tym właśnie tkwi problem”, diagnozuje sytuację Shaq.
„Oceniam tę sytuację z pozycji osoby posiadającej duże doświadczenie. Jeśli masz zamiar być pierwszą lub drugą opcją drużyny, bądź piekielnie dobrą opcją 1 lub 2. Nie pozwól, aby opcją numer 1 był starszy od ciebie gość, który bierze na siebie cały ciężar gry. [AD] jest bardzo utalentowany, ale rzuca na 19-procentowej skuteczności za trzy. Tymczasem LeBron świetnie się bawi na parkiecie i zostaje graczem tygodnia w Konferencji Zachodniej. Co pan robi, panie AD? Co ty robisz? Nie widziałem, żeby twoje nazwisko było wymieniane przez cały rok. Więc jeśli chcesz być opcją 1 lub 2 upewnij się najpierw, że temu podołasz”.
Trudno się z tą ostrą oceną O’Neala nie zgodzić. 28-letni Anthony Davis w przeciwieństwie do 36-letniego Jamesa jest w najlepszym okresie kariery i swoją dominację powinien potwierdzać w każdym meczu. Tymczasem jego tegoroczne statystyki wskazują na obniżkę formy. Wspomniana przez Shaqa 19-procentowa skuteczność w rzutach zza łuku w rzeczywistości jest jeszcze niższa, bo zaledwie 18,2-procentowa. Rzadziej niż w poprzednich latach kariery do kosza wpadają również jego rzuty osobiste. W tej klasyfikacji Davis notuje słabe 72,5%.
Los Angeles Lakers legitymują się przeciętnym bilansem 16-13, a ich pozycja w tabeli Zachodu poprawiła się nieznacznie dopiero po trzech ostatnich zwycięstwach. Warto zaznaczyć, że AD wystąpił tylko w ostatnim z tych trzech pojedynków. Gra Davisa w dalszej fazie sezonu musi ulec wyraźnej poprawie. Na obecnym etapie rozgrywek o wiele lepiej niż Lakers prezentują się Golden State Warriors, Phoenix Suns oraz Utah Jazz. Podopieczni Franka Vogele’a mają w swojej grze sporo do poprawy.
Wspieraj PROBASKET