Ostatniej nocy Golden State Warriors zakończyli, trwającą 18 spotkań serię zwycięstw Phoenix Suns. Przyczynił się do tego Juan Toscano-Anderson, który wchodząc z ławki, zanotował 17 punktów, 5 asyst, 5 zbiórek oraz zdemolował wręcz JaVale’a McGee.
Zbliżał się koniec premierowej kwarty, gdy do jednej z akcji ofensywnych Wojowników wkradł się niemały chaos. Po walce o piłkę na parkiecie leżeli Mikal Bridges oraz Juan Toscano-Anderson. Szybciej podniósł się 28-latek rodem z Meksyku, który nie zastanawiając się, rozpoczął nabieg w kierunku kosza. Po otrzymaniu podania w tempo od Draymonda Greena JTA wyszedł w górę i zapakował piłkę nad próbującym przeszkodzić mu JaValem McGee.
Cała akcja wywołała ogromne wrażenie na publiczności gromadzonej w Chase Center, która momentalnie podniosła się z miejsc. Na pomeczowej konferencji prasowej Toscano-Anderson przyznał, że był to najlepszy wsad w jego karierze.