Skoro robią to od dwóch lat, czemu nie mają próbować i tym razem? Los Angeles Lakers mogą rozwiązać niejasną atmosferę w szatni poprzez przehandlowanie Nicka Younga. Zawodnik nie ma wartości, którą w LA ceniliby sobie bardziej niż potencjał D’Angelo Russella.
Julius Randle przyznał, że sytuacja w szatni Los Angeles Lakers jest „odrobinę niezręczna”, gdy Nick Young i D’Angelo Russell przebywają w niej razem. Trener Byron Scott stwierdził, że odbudowa relacji pomiędzy zawodnikami jest podobnym procesem do odbudowy zespołu. Jednak rozwiązanie tej sytuacji może być kwestią paru miesięcy.
W kontrakcie Nicka Younga jest 11 milionów dolarów za kolejne dwa lata i opcja zawodnika za 5,7 miliona na rozgrywki 2017/2018. Z uwagi na to, że produktywność 30-latka spadła, Jeziorowcy próbowali go wytransferować latem 2014 i 2015. Okoliczności podpowiadają, aby w kolejnym off-season spróbować jeszcze raz.
Handlowanie Youngiem prawdopodobnie będzie wymagało przygotowanie większego pakietu, bowiem wartość gracza jest obecnie na bardzo niskim poziomie. Lakers będąc w okresie przebudowy rotacji, spróbują wyciągnąć jak najwięcej w zamian. To przedstawia generalnemu menadżerowi – Michowi Kupchakowi konkretne wyzwanie.
Utrzymanie rotacji z Youngiem i Russellem byłoby dla Lakers odrobinę kłopotliwe. – Czy kiedyś znowu będą kolegami? Nie wiem, ale dopóki grają w jednej drużynie, to muszą współpracować. Myślę, że są w stanie – stwierdził trener Scott. – W naszych czasach taka sytuacja zostałaby rozwiązania inaczej. Nie będę jednak wchodził w szczegóły – dodał.
Szkoleniowiec sugerował, że prawdopodobnie doszłoby do fizycznej konfrontacji, która byłaby szybszym i skuteczniejszym lekarstwem. Tymczasem Nick w ostatnich dniach był znacznie spokojniejszy niż zazwyczaj, tak jakby stracił zaufanie do całej drużyny. Trudne zadanie stoi przed Jordanem Clarksonem, który przyjaźni się z oboma zawodnikami.
– D’Angelo zachował się jak mężczyzna. Spojrzał wszystkim w oczy i przeprosił za swoje zachowanie – tłumaczy Clarkson. Przed zawodnikiem i całą organizacją jeszcze długa droga.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET