Najciekawszym starciem poprzedniej nocy było to rozgrywane w Nowym Jorku, gdzie miejscowi Brooklyn Nets podejmowali zespół legitymujący się najlepszym bilansem w lidze. Golden State Warriors przyjechali na parkiet rywala i odnieśli swoje dwunaste zwycięstwo w rozgrywkach.
Stephen Curry był zjawiskowy. Zanotował 37 punktów trafiając 12/17 z gry i 9/14 z dystansu. Golden State Warriors zależało na tym, by odkuć się po porażce z Charlotte Hornets. Było jednak jasne, że czeka ich niezwykle trudne zadanie. – To jeszcze nie play-offy, ale gdy grasz przeciwko takiej drużynie, to intensywność naturalnie wzrasta – mówił Curry. – Atmosfera takich meczów sprawia, że gra ci się nawet lepiej. Na parkiecie było naprawdę dużo talentu – dodał.
Było dużo talentu, ale najwięcej zaprezentował go Steph. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się także Draymond Green, którego głównym zadaniem było zatrzymanie Kevina Duranta. Steve Kerr był pod wrażeniem pracy swojego skrzydłowego. – W zasadzie nie mógł zagrać przeciwko niemu lepiej – przyznał szkoleniowiec. Lider Brooklyn Nets odnotował fakt, że Warriors przygotowali na niego specjalne zasieki. – Praktycznie cały czas było przy mnie dwóch graczy, właśnie w ten sposób funkcjonuje sprawna defensywa – przyznał KD. – Niektórych rzutów nawet nie powinienem oddać. Przez to zaczęliśmy przegrywać różnicą 15, 20 punktów – dodał.
Kerr został spytany także o formę Kevina Duranta, który w pierwszych tygodniach sezonu regularnego, podobnie jak Steph, wyrósł na jednego z głównych kandydatów do nagrody MVP. – Gdy grał z nami był naprawdę dobry, a teraz nie widzę w zasadzie żadnej różnicy, a przecież doznał urazu ścięgna Achillesa, który na długo wyłączył go z gry. To mówi coś o tym zawodniku. W zasadzie nie widać po nim, by mierzył się z jakąkolwiek kontuzją – przyznał Kerr.
KD u boku Kerra i Curry’ego zdobył dwa mistrzostwa NBA. Na pewnym etapie stwierdził jednak, że potrzebuje zupełnie nowych wyzwań. Czyżby mecz rozegrany poprzedniej nocy był zapowiedzią możliwych finałów NBA? Na takie prognozy jeszcze za wcześnie. W międzyczasie dotarła do nas informacja o tym, że do treningów pięciu na pięciu wrócił już Klay Thompson. Wznowienie kariery tego znakomitego strzelca planowane jest na grudzień, więc nie możemy się doczekać.
W środę 17 listopada o godz. 21:00 zapraszamy na kolejny Podcast PROBASKET Live na YouTube. Michał Pacuda i Krzysztof Sendecki znów będą przez dwie godziny rozmawiać o NBA!