Jeśli były obawy o konkurencyjność Brooklyn Nets pozbawionych jednego z czołowej trójki graczy, to ostatnie tygodnie powinny wyjaśnić, że podopieczni Steve’a Nasha żadnego braku nie odczuwają. Nets łapią wiatr w żagle i z tygodnia na tydzień grają coraz lepszą koszykówkę. 


Zaraz przed rozpoczęciem sześciomeczowej serii wyjazdowej, Brooklyn Nets zajmowali 5. miejsce w tabeli wschodu z bilansem 5-3. Mieli swoje problemy i prezentowali nieregularną formę. Jednak z kolejnych sześciu meczów wygrali aż 5, dzięki czemu nawiązali walkę z czołówką tabeli. Bardzo udana seria zespołu z Nowego Jorku to głównie zasługa Kevina Duranta, który po raz kolejny włącza się do walki o miano MVP sezonu regularnego. 

W 14 meczach bieżących rozgrywek Durant notował na swoje konto średnio 29,6 punktu, 8,4 zbiórki i 5,1 asysty trafiając 58,6 FG% oraz 42,4 3PT%. Momentami KD musiał ciągnąć zespół na własnych barkach, co w dużej mierze wynikało z faktu, że nie dostawał odpowiednio dużo wsparcia od Jamesa Hardena. Ten wyraźnie potrzebuje czasu, by przystosować się do nowych przepisów, które ograniczyły jego wizyty na linii rzutów wolnych. 

Przełomem dla Hardena mógł być mecz z New Orleans Pelicans, w którym zanotował 39 punktów i 12 asyst. Nie wszystko rzecz jasna sprowadziło się do tych dwóch graczy, bowiem wiele wartości wnosili także Joe Harris, Patty Mills (dziewięć trójek vs Thunder), Blake Griffin czy LaMarcus Aldridge. Bez względu na to, kto jaką odgrywa rolę, staramy się, by każdy z nas czuł dużą pewność siebie – zaznaczał Harden. – Dajemy z siebie wszystko i godzimy się z tym, co za to dostajemy.

Zarówno w ataku, jak i w obronie nasza gra zaczyna wyglądać coraz lepiej – mówi dalej Harden. – Dobrze czujemy się ze sobą na parkiecie, gra jest coraz płynniejsza. Przed nami długi sezon i ta budowa trwa. Seria meczów wyjazdowych była dla nas naprawdę przydatnym testem – dodaje zawodnik Nets. W bardzo podobnym tonie brzmiał KD. Wciela się w rolę lidera tego zespołu i nie boi się wiążącej się z tym odpowiedzialności. 

Podoba mi się energia, z jaką gramy po obu stronach parkietu – mówił. – Te sześć meczów wyjazdowych z rzędu nam pomogło. Musieliśmy się trzymać razem, dzięki czemu wygrane smakowały wyjątkowo. Generalnie podobała mi się koszykówka, jaką prezentowaliśmy – kończy KD. Przed nimi jeszcze sporo wyzwań. Nadal nie wiadomo, kiedy i czy w bieżących rozgrywkach do gry wróci Kyrie Irving. Na Brooklynie jednak w ogóle o tym nie myślą.

W środę 17 listopada o godz. 21:00 zapraszamy na kolejny Podcast PROBASKET Live na YouTubeMichał Pacuda i Krzysztof Sendecki znów będą przez dwie godziny rozmawiać o NBA!

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna





  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments