James Harden wraz z kolegami wykorzystali nieobecność LeBrona Jamesa i pomimo słabej pierwszej połowy w ich wykonaniu, zdążyli dogonić Cavs i wygrać ważne ze względu na walkę o playoffs spotkanie w Cleveland. Serię czterech przegranych z rzędu zatrzymał Jimmy Butler, który w ostatnich sekundach rzutem z półdystansu dał Bykom zwycięstwo w Indianapolis. Brak Serge Ibaki i Kevina Duranta (odpoczynek) dał się we znaki Thunder, którzy przegraną w Detroit zakończyli serię wygranych na 8. Oprócz tego imponujące statystyki (19/12/12) zapisał na swoim koncie Nicolas Batum w wygranej Hornets z Sixers, a Magic (139) w starciu z Nets rozegrali najlepszy mecz w ataku w obecnym sezonie.
HOUSTON ROCKETS 106 – 100 CLEVELAND CAVALIERS
James Harden zdobył 27 punktów, 6 zbiórek i 8 asyst, a jego Houston Rockets wygrali spotkanie w Cleveland, dla których zabrakło LeBrona Jamesa, który nie wystąpił w spotkaniu z powodu odpoczynku. Walczący o awans do playoffów Rockets rozegrali świetną drugą połowę i wygrali w spotkaniu, w którym tracili do gospodarzy aż 20 punktów w trzeciej kwarcie (62-42)!
Pierwsze trzy kwarty wykorzystaliśmy na obserwację ich gry i wyciąganie wniosków. Nawet tracąc do nich 20 punktów byliśmy pewni siebie, bo pomimo prowadzenia w spotkaniu nie mieli dobrej skuteczności z gry – skomentował lider zespołu z Teksasu.
W szeregach Cleveland Cavaliers błyszczał Kyrie Irving (31 punktów, 8 asyst), jednak Cavs pogorszyli swój bilans (1-3) w tym sezonie i 4-13 na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów w spotkaniach, które zmuszony był opuścić ich lider, King James. Po tym meczu Kawalerzyści ciągle mają przewagę 2,5 spotkań nad drugimi w konferencji Wschodniej Toronto Raptors. Rakiety natomiast, z powrotem wcisnęły się na awansowane do playoffów 8. miejsce w konferencji Zachodniej, trzymając zaledwie 0,5 meczową przewagę nad kolejnymi w tabeli Dallas Mavericks.
Wydaje mi się, że nie zawsze zdajemy sobie sprawę z wyniku spotkania. Dzisiaj nie przestawaliśmy walczyć i to dało rezultat, dlatego jestem szczęśliwy – skomentował Dwight Howard, który w spotkaniu (11/11) zaliczył double-double, jednak trafił zaledwie 7 z 22 oddanych rzutów osobistych!
[ot-video][/ot-video]
OKLAHOMA CITY THUNDER 82 – 88 DETROIT PISTONS
Billy Donovan w drugim spotkaniu bez przerwy na odpoczynek, zdecydował się dać swoim gwiazdom Kevinowi Durantowi i Serge Ibace wolne i nie wystąpili oni w spotkaniu przeciwko Detroit Pistons. Gospodarze skrupulatnie to wykorzystali i za sprawą 24 punktów ze strony Marcusa Morrisa pokonali przyjezdnych Thunder 88-82. Mecz ten zakończył wcześniejszą serię 8 wygranych z rzędu dla OKC.
OKC Thunder mieli wielkie problemy ze zdobywaniem punktów, których dla porównania w trzeciej kwarcie zdobyli zaledwie 9! W czwartej kwarcie zawodnicy z Oklahoma City starali się wyrwać wygraną z rąk Pistons dochodząc już nawet do różnicy 1 oczka (wcześniej OKC przegrywali różnicą 15 punktów), jednak w końcówce to gospodarze byli w stanie wykończyć kluczowe akcje w obronie i ataku. Dla gości pierwsze skrzypce grał nie kto inny jak Russell Westbrook, który jednak nie zachwycił. Zapisał na swoim koncie 24 punktów, 6 asyst, jednak trafił zaledwie 8 z 28 oddanych rzutów z gry.
Nie przestaję spoglądać na statystyki i nie wierzę temu co widzę. Wiem, że dziś nie mieliśmy Kevina, a on jest naszym MVP, jednak i tak powinniśmy wygrać ten mecz. Podejmowaliśmy złe decyzje rzutowe i mieliśmy za dużo strat. Nie można samemu podstawiać sobie nogi w ten sposób i liczyć na pokonanie zespołu w NBA – skomentował nowy nabytek Thunder, Randy Foye (9 punktów). Goście do 19 strat przegrali także ku zdziwieniu walkę na tablicach 45-53. Obydwie drużyny nie potrafiły wstrzelić się w ten mecz i zarówno jedni jak i drudzy rzucali ze skutecznością poniżej 38% z gry.
[ot-video][/ot-video]
CHARLOTTE HORNETS 100 – 85 PHILADELPHIA 76ERS
[ot-video][/ot-video]
BROOKLYN NETS 105 – 139 ORLANDO MAGIC
[ot-video][/ot-video]
CHICAGO BULLS 98 – 96 INDIANA PACERS
[ot-video][/ot-video]
WASHINGTON WIZARDS 94 – 102 GOLDEN STATE WARRIORS
[ot-video][/ot-video]