Energa Czarni Słupsk okazali się lepsi w świąteczny Lany Poniedziałek od Rosy Radom. Ta wygrana zbliżyła słupszczan do ścisłej czołówki ligi. Podopieczni trenera Donaldasa Kairysa póki co zajmują piątą lokatę.
Do sukcesu Energi Czarnych Słupsk rękę przyłożyli szczególnie mocno Jerel Blassingame i Kacper Borowski, którzy zostali najlepiej punktującymi w zespole. Pod koszem królowało amerykańskie trio Harper – Campbell – Jackson, którego łupem padły 23 zbiórki. Czarni wygrali 70:62 po, jak to określił sam szkoleniowiec gospodarzy, jednym z najtrudniejszych meczów dla Energi:
– W tym meczu było naprawdę dużo walki, może nie było to wielkie widowisko, ale to na pewno był jeden z najtrudniejszych meczów dla nas. Nasi zawodnicy obwodowi pomogli w zbiórkach i dzięki temu zyskaliśmy przewagę nad przeciwnikiem. Nie jest łatwo wygrać z tak dobrym zespołem jakim jest Rosa. To naprawdę dobra drużyna – powiedział Donaldas Kairys.
W podobnym tonie po meczu wypowiadał się Jerel Blassingame, który docenił bardzo dobre zawody w wykonaniu swojego kolegi, Kacpra Borowskiego:
– To był ciężki mecz, jesteśmy szczęśliwi, że wygraliśmy. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani przez naszych trenerów. Dobrze spisaliśmy się w defensywie, co odzwierciedla wynik. Bardzo dobry mecz w wykonaniu Kacpra Borowskiego, gratuluję mu i cieszę się z jego dobrej gry, potrzebowaliśmy jego wsparcia. To dla nas bardzo cenne zwycięstwo – podsumował rozgrywający słupskiego zespołu.
Teraz przed Energą Czarnymi Słupsk mecz wyjazdowy z BM Slam Stalą Ostrów Wlkp, a po nim dwa ważne mecze we własnej hali – z Polskim Cukrem Toruń i z Turowem Zgorzelec.
Obserwuj @eRKaczmarski
Obserwuj @PROBASKET