To bardzo ważny moment zarówno dla Los Angeles Clippers, jak i Terance’a Manna. W LA mają wielkie oczekiwania wobec rozwoju młodego gracza, a teraz udało im się zabezpieczyć jego przyszłość. Mann podpisał 2-letnie przedłużenie swojego kontraktu.
Jako pierwszy przedstawił te informacje Marc J. Spears z ESPN. Terance Mann postanowił skorzystać z propozycji Los Angeles Clippers i w ten sposób dołożyć dwa lata do obowiązującej go umowy. Za te dwa dodatkowe sezony Mann otrzyma 22 miliony dolarów. Sztab szkoleniowy Clippers ma wobec zawodnika naprawdę spore oczekiwania. Jego rola będzie jeszcze większa pod nieobecność Kawhiego Leonarda. To dla Manna szansa, by zbudować pozycję w składzie.
W obowiązującej go umowie jest 1,8 miliona dolarów za sezon 2021/22 i 1,9 miliona dolarów za sezon 2022/23, więc dopiero za dwa lata Mann może liczyć na konkretną podwyżkę. W ostatnich play-offach był ważną częścią rotacji, która bez Kawhiego Leonarda walczyła w finale zachodniej konferencji z Phoenix Suns. W 19 meczach fazy posezonowej notował średnio 7,6 punktu i 2,7 zbiórki. Zostawił po obu stronach parkietu mnóstwo energii, często przejmując na siebie najtrudniejsze zadania.
– Bardzo się cieszę, że podpisałem przedłużenie. Wiara w moje możliwości jest dla mnie motywacją. Cieszę się, że nadal mogę być częścią zespołu gotowego do walki o mistrzostwo. Chciałem z tego miejsca podziękować wszystkim, dzięki którym rozwijam się na i poza parkietem – mówił Mann. Clippers wybrali Manna z 49. pickiem w drafcie 2019 roku. Od tego czasu wychowanek Florida State konsekwentnie się rozwijał.
– Zasłużył na to. Cieszę się, że tacy gracze jak on dostają konkretne pieniądze za całą ciężką pracę, jaką wykonują dla zespołu. Na początku był rozgrywającym, a z czasem grał na piątce i rzucał po pięć trójek na mecz. Teraz dostał szansę, by zostać tu na dłużej – mówi trener Tyronn Lue. Z dużym zainteresowaniem będziemy się przyglądać temu, jak Mann sobie radzi i czy będzie w stanie konsekwentnie stawiać kolejne kroki w swojej karierze.