Wątek szczepień przeciwko COVID-19 pozostaje nadal najgorętszym tematem zbliżającego się sezonu NBA. Oliwy do ognia dolał Enes Kanter, który otwarcie skrytykował LeBrona Jamesa za niepromowanie tego typu walki z pandemią.
– Uważam, że każdy ma swój własny wybór, co jest najlepsze dla niego i dla jego rodziny – powiedział po przyjęciu szczepionki LeBron James. Trzeba przyznać, że nie mógł ująć tego bardziej bezstronnie. Taka postawa LBJ’a spotkała się z krytyką licznego grona zawodników i ekspertów związanych z najlepszą ligą świata, w tym Enesa Kantera, który w CNN ustosunkował się do słów gwiazdora Lakers.
– Kiedy to usłyszałem, byłem bardzo rozczarowany i uważam, że jest to niedorzeczne – przyznał Kanter. – Oczywiście, LeBron jest jedną z twarzy ligi i powinien być pierwszym, który wyjdzie tam i powie: „Słuchajcie wszyscy. Dostałem szczepionkę i zachęcam wszystkich, moją społeczność, fanów koszykówki i kibiców innych, aby zrobić to samo, bo w ten sposób możemy uratować życie innych”. Kiedy to usłyszałem, po prostu nie mogłem w to uwierzyć. Mam nadzieję, że może edukować innych na temat tej szczepionki, inspirować i zachęcać ludzi wokół niego – dodał.
Nie jest tajemnicą, że gracze niezaszczepieni stanowią dla ligi ogromny problem i stwarzają ryzyko dla całkowitego powrotu do „normalności” w nadchodzących rozgrywkach. NBA nie może bezpośrednio zmusić zawodników do tego kroku, jednakże może ich namawiać oraz wywierać presję odpowiednimi decyzjami organizacyjnymi. To właśnie w tym aspekcie zachowanie Jamesa może okazać się ogromną stratą, gdyż ze zdaniem gwiazdora z pewnością liczy się więcej osób niż ze stanowiskiem pociągającego za sznurki Adama Silvera.