Ben Simmons przez długi czas był upatrywany jako czołowy wybór najbliższego draftu. Zawodnik Louisiana State University Tigers zrezygnuje z pozostałych lat nauki na rzecz przystąpienia do draftu już w tym roku. O takiej decyzji zawodnika poinformował Jeff Goodman z ESPN.
Ogłaszam to oficjalnie. – powiedział Simmons w rozmowie z Goodmanem.
Patrząc na poziom jaki prezentował Simmons w sezonie 2015/16, nie było większego sensu, aby kontynuował on grę w Baton Rouge. 19-latek rzucał w tym roku średnio 19.2 punktów, do których dokładał około 11.9 zbiórek, 4.8 asyst i 2 przechwyty w każdym spotkaniu. Ugruntowało to jego pozycję najbardziej wszechstronnego nastolatka.
Simmons każde z sześciu ostatnich spotkań sezonu kończył z przynajmniej 20 punktami, 10 zbiórkami i 5 asystami. Jego Tygrysom nie udało się jednak dostać do finałowego turnieju NCAA, z bilansem 19-14 odpadli z rywalizacji.
Jego zdolności kreowania gry są podobne do tych Magica Johnsona. Będzie można wokół niego budować przyszłość klubu, będzie niesamowity. Ktokolwiek go weźmie, będzie zadowolony. Na pewno nie będą tego wyboru żałować. – twierdzi Jonathan Wasserman, skaut NBA.
[ot-video][/ot-video]
Simmons ma jednak w swojej grze kilka mankamentów, nad którymi musi popracować. Jest świetny w kontrataku, ale cały czas ma problemy z rzutem. W zakończonym dla niego sezonie, 75% jego akcji kończonych w pobliżu obręczy było skutecznych. Kontrastuje to z jego skutecznością jumperów, która wynosi marne 33%. Australijczyk również nie grozi trafieniami zza łuku, w minionych rozgrywkach trafił za trzy punkty jedynie raz.
Nie skupiam się na jego rzucie. Widziałem go na treningach, nie wygląda to najlepiej, ale nie ma też tragedii. Posiadanie dobrego rzutu lub jego brak, nie jest ostatecznym wyznacznikiem przydatności danego zawodnika. Simmons świetnie potrafi wykorzystać swoje warunki fizyczne. – twierdzi jeden ze skautów NBA.
Gdy jednak Simmons dołączy do NBA, jego przewagi fizyczne nie będą już tak widoczne. Szczególnie gdy na jego drodze staną równie mocni fizycznie zawodnicy. Musi on już w tej chwili wzbogacić swój arsenał zagrań o pewny rzut z półdystansu. Nastolatek stanie się w ten sposób mniej przewidywalny, a murowanie strefy podkoszowej już nie będzie na niego odpowiedzią.
Jednego możemy być pewni, wybór Simmonsa będzie dużym wydarzeniem, a w świecie koszykarskim jego gra szeroko komentowana. Według większości przypuszczeń, ma być on pierwszym, ewentualnie drugim wyborem w tegorocznym drafcie.
[ot-video][/ot-video]
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]