Po początkowej fazie rozpoznawania własnych potrzeb, w końcu przyszedł czas, aby inwestycja w LaMarcusa Aldridge’a zaczęła się San Antonio Spurs spłacać. Silny skrzydłowy w kombinacji z Kawhim Leonardem stają się największym problemem w raportach skautingowych przeciwnika.
Gregg Popovich przewidywał, że LaMarcus Aldridge będzie potrzebował zaadaptować się do nowych warunków. Oczekiwania wobec silnego skrzydłowego były więc stopniowo rozwijane. Zespół próbował zachować proporcję, które nie zaburzą rytmu gracza i pozwolą złapać mu formę w najważniejszym momencie sezonu. Dla Spurs i Aldridge wszystko od jakiegoś czasu wygląda znacznie ciekawiej.
Symboliczna zmiana w grze LaMarcusa nastąpiła w drugiej połowie stycznia, gdy przez problemy ze zdrowiem kilka meczów stracił Tim Duncan. Popovich postanowił wówczas więcej ofensywnej egzekucji oprzeć na Aldridge’u, wykorzystując jego atuty. Od tamtego momentu w grze zawodnika widać znacznie więcej pewności siebie oraz komfortu, które przekładają się na efektywność.
– Tak, ten moment mógł być pewnego rodzaju katalizatorem – przyznał Pop. – Wtedy zaczął łapać piłkę w różnych miejscach parkietu, czuł się z tym komfortowo. Dla mnie także był to proces, bo pozwalałem mu częściej egzekwować z pozycji, do których się przyzwyczaił. Zrozumiał też, że nie obchodzi nas to, że spudłował rzut. Obchodzi nas to, gdy nie oddajesz rzutu, a jesteś na otwartej pozycji – dodał szkoleniowiec Spurs.
W ostatnich 10 meczach swojej drużyny, Aldridge notował średnio 23,1 punktu, 9,1 zbiórki, 1,8 asysty i 1,2 bloku trafiając 56 FG%. Trzeba podkreślić fakt, że nie tylko Popovich zaczął docierać do swojego nowego zawodnika. Również jego nowi koledzy znacznie lepiej rozumieją grę LaMarcusa, co przekłada się na płynną i ciągle rozwijającą współpracę.
– Coraz bardziej podoba mi się gra obok niego – przyznał Tony Parker. – Za każdym razem wiem, w którym miejscu będzie. To interesujące, bo nawet gdy trafia pięć rzutów z rzędu, to dwójka obrońców i tak zostaje na mnie. Próbuję ich nawet zachęcić żeby zaczęli kryć LaMarcusa. Mimo to on cały czas ma otwarte rzuty. Gra świetnie i coraz lepiej to wszystko rozumie – dodał Francuz.
Trener Popovich zaczyna korzystać z Aldridge’a w różnych ustawieniach, aby oswoić z nim każdą kombinację graczy. Jest obok Kawhiego Leonarda i Parkera najlepszym zawodnikiem rotacji i to dla SAS kluczowa kwestia przed play-offami i bitwą match-upów. Warto rzucić okiem na skuteczność wychowanka Texasu z wszystkich części parkietu w kilkunastu meczach po przerwie na Weekend Gwiazd.
Niemal cały półdystans jest podkreślony na zielono. To wiele mówi o tym, jak Aldridge aktualnie czuje się na parkiecie. Dla Spurs kluczowa była zmiana nastawienia gracza. W Portland Terry Stotts zostawiał mu wolną rękę i to sprawiło, że w grze zawodnika zabrakło różnorodności. Spurs udowodnili mu, że równie dobrze co na lewym bloku, może czuć się na obu skrzydłach i bliżej linii base-line.
Postęp oznacza, że plan Spurs wobec Aldridge’a zaczyna działać. Prawdziwym testem będą rzecz jasna play-offy.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET