Pojawiły się doniesienia mówiące o tym, że Bradley Beal nie jest zachwycony wyborem Wesa Unselda Jr’a na stanowisko pierwszego trenera Washington Wizards. Lider składu miał inne preferencje co do nowej twarzy na ławce i najwyraźniej ma do zespołu o to żal.
Po bardzo długim procesie wyłaniania nowego trenera, ostatecznie Washington Wizards postawili na Wesa Unselda Jr’a, który w opinii wielu osób ze środowiska NBA był jednym z najlepszych asystentów. Dla Unselda to powrót do Waszyngtonu – miejsca, gdzie legendą stał się jego ojciec. Taki rozwój zdarzeń rzekomo nie do końca podoba się liderowi składu – Bradleyowi Bealowi. Ten ma wkrótce poinformować zespół o swoich planach na przyszłość.
Przed podjęciem decyzji o zatrudnieniu Unselda Jr’a, Beal miał poinformować zarząd Wizards, iż Scotta Brooksa powinien zastąpić Sam Cassell – obecnie asystent Doca Riversa w Philadelphii 76ers. Cassell od wielu lat pojawia się jako kandydat do roli head-coacha, lecz do tej pory żadna z drużyn nie zdecydowała się na skorzystanie z jego usług. Bealowi zależało na tym, by popularny wśród gracz Cassell miał okazję sprawdzić się właśnie w Waszyngtonie.
Cassell pracował z Bealem w DC kilka sezonów temu. Ostatecznie Wizards nie zaprosili go nawet na drugą rozmowę. Postanowili tym samym przetestować, jak silna jest ich relacja z Bealem. Zawodnik dotąd gwarantował swoją lojalność. Ostatnie wydarzenia mogą jednak wpłynąć na odbiór przez All-Stara swojej sytuacji i ten koniec końców dostarczy drużynie “listę preferowanych kierunków”. Ewentualna prośba o transfer ożywiłaby cały rynek wolnych agentów.