Jeżeli grają ze sobą dwa topowe zespoły w kraju, to zawsze powinno to budzić emocje – nawet jak nie są w najwyższej formie. Walka będzie się toczyć o psychologicznie cenną wygraną – taką ma już za sobą zespół ze Słupska – teraz powalczą, by pozostawić Rosę w lekkim dołku. Na innych parkietach goście będą faworytami – o ile Stelmet będzie w Koszalinie murowanym faworytem, to Turów może w Gdyni zostawić trochę zdrowia.
Energa Czarni Słupsk – Rosa Radom (Niedziela, godzina 18:00)
Mimo obecnych lokat w tabeli obydwu ekip ten mecz to zdecydowany hit tej kolejki. Tydzień temu Czarni pokazali, że potrafią grać wielką koszykówkę mimo braku swojego lidera. Rosa wypadła zdecydowanie słabiej i widać, że intensywna gra na dwóch frontach z tak wąską rotacją stwarza im spore problemy.
Silne strony i zagrożenia:
Czarni Słupsk bez Jerela Blessingame’a zagrali znakomity mecz przeciwko Stelmetowi. Pojawia się zatem pytanie czy Jerel jest silną stroną czy zagrożeniem? Okazało się, że podopieczni Robertsa Stelmahersa mogą grać zespołową koszykówkę okraszoną dużą intensywnością w obronie, z której powstaje zabójczy kontratak. Ich grę oglądało się z przyjemnością – jeżeli dalej będą tak funkcjonować to powinni zanotować szybki awans w górę tabeli. Ich problemem jest nadal stosunkowo wąska rotacja – szczególnie w polskiej części składu. W zespole jest aż pięciu amerykanów i każdy z nich musi grać swoje minuty by być efektywnym, co odbija się na tworzeniu takich możliwości dla polaków. Cieszy powrót do gry Jarosława Mokrosa – jeżeli trener dobrze wkomponuje go w tę układankę to z pewnością wniesie do niej wiele jakości. Fajnie było zobaczyć też jak Blessingame cieszy się grą kolegów – z pewnością popatrzył na ich grę świeżym okiem i wykorzysta to doświadczenie na korzyść zespołu.
Rosa musi się pozbierać – nie da się ukryć, że zespół jest obecnie w kryzysie. Widać zmęczenie i brak czasu na normalne trening,i a w dwa czy trzy dni ciężko coś zmienić w grze. Na pomoc został ściągnięty Jordan Callahan, którego umiejętności koszykarskich nie da się podważyć, jednak czy jest właśnie tym typem gracza, którego zespół teraz potrzebuje? To raczej combo niż kreator a jeżeli ktoś ma obudzić kolegów w ataku – w tym przede wszystkim Michała Sokołowskiego – to chyba zdecydowanie podająca jedynka.
Ciekawe pojedynki:
Postawię na obwodową walkę duetów Jerel Blessingame/Chavaghn Lewis kontra Tyrone Brazelton/Jordan Callahan – każdy z nich potrafi grać bardzo widowiskowo – ważne żeby tylko nie zapomnieli o innych zawodnikach na boisku.
Trzy zdania podsumowania:
Czarni przełamali się tydzień temu ze Stelmetem a ten mecz udowodni czy to już tak na dobre. Rosa potrzebuje przełamania niczym tlenu – ewentualna wygrana to nie będą tylko „zwykłe” dwa punkty. Jeżeli nie możecie być w Gryfii, to warto wykupić transmisję na emocje.tv – niezależnie od tego jakiemu zespołowi kibicujecie.
Typ Probasket: minimalna wygrana Energii Czarnych Słupsk
AZS Koszalin – Stelmet Zielona Góra (Niedziela, godzina 18:00)
Najgorszą wiadomością dla kibiców z Koszalina po laniu, jakie ich drużynie zafundował Anwil był plakat zapowiadający kolejny mecz ze Stelmetem. Mistrzowie Polski zaprezentowali się bardzo słabo w Słupsku, a do tego przegrali w Lidze Mistrzów i z pewnością zrobią wszystko, by poprawić sobie nastroje.
Silne strony i zagrożenia:
Stelmet ma przewagę nad AZS-em na każdej pozycji – z pewnością także lepiej poradził sobie mentalnie z ostatnimi porażkami i dzisiaj zawodnikom Artura Gronka motywacji nie zabraknie. Do tego zagra Vladimir Dragicevic, który zapewne będzie chciał zaliczyć udany powrót na polskie parkiety. Zespół z Koszalina wygląda na rozbity pod każdym możliwym względem – na tle Anwilu widać było brak lidera, kreatora, silnego charakteru, który krzyknąłby na kolegów i zmotywował do walki. Ta rywalizacja może także mieć jednostronny przebieg.
Ciekawe pojedynki:
Darell Harris kontra Julian Vaughn – obydwaj w poprzedniej kolejce zawiedli, obydwaj mają coś do udowodnienia.
Trzy zdania podsumowania:
AZS Koszalin miał tydzień, by przemyśleć sobie swoją postawę z Anwilem. Stelmet miał na to trochę mniej czasu i po drodze przyszło kolejne niepowodzenie. Nie da się jednak ukryć, że nadal są to ekipy z zupełnie innej pułki, które mają zupełnie inne cele.
Typ Probasket: wygrana Stelmetu Zielona Góra
Asseco Gdynia – PGE Turów Zgorzelec (Niedziela, godzina 18:00)
Asseco pnie się w górę – ostatnio nie pozostawili złudzeń Startowi Lublin. Miło patrzeć jak Krzysztof Szubarga znów gra wielką koszykówkę i trafia szalone rzuty. Nie bez powodu pytają już o niego zespoły z czołówki. Turów ostatnio zrobił swoje w Kutnie, czyli wygrał mecz, jednak o tę wygraną wcale łatwo nie było.
Silne strony i zagrożenia:
Zespół z Gdyni zaczął w końcu wykorzystywać wszystkie swoje mocne strony – grają szybko i dynamicznie a Krzysztof Szubarga ma sporo swobody w kreowaniu gry. Młodzież biega i broni, czasami brak im jeszcze zimnej krwi ale ogólnie wygląda na to, że podopieczni Przemysława Frasunkiewicza zaczęli realizować jego założenia. Oczywiście Turów to nieco inna półka niż Start Lublin sprzed tygodnia. Zespół z pogranicznego miasta ma przede wszystkim głębię składu i sporo mocy pod koszem. Czasem jednak brak im koncentracji, co trochę pokazało spotkanie w Kutnie.
Ciekawe pojedynki:
Krzysztof Szubarga kontra Tweety Carter – zupełnie inne style gry, trochę inne zadania – nie ukrywamy, że nasza sympatia krąży wokół polskiego rozgrywającego. Ostatnio dobrze zagrał Przemysław Żołnierewicz – ciekawe jak poradzi sobie w grze przeciwko Denisowi Ikovlevowi.
Trzy zdania podsumowania:
Zgorzelczanie mają personalnie lepszy zespół i szerszą rotację. Asseco nie można odmówić ambicji. Grają u siebie, nie mają nic do stracenia – oby zrobiło się ciekawie.
Typ Probasket: wygrana PGE Turowa Zgorzelec
MC