Kolejne wyjazdowe niepowodzenie SKK Siedlce. Podopieczni trenera Teohara Mollova nie zdołali pokonać najsłabszej ekipy I ligi i wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo na obcym parkiecie.
Siedlczanie zaczęli od prowadzenia 5:0 po celnych rzutach Rafała Sobiło, ale gospodarze szybko odrobili straty i wyszli na prowadzenie. To zmieniało się kilkukrotnie, ostatecznie to Zetkama Doral wygrała pierwszą kwartę 23:21 a w drugiej odsłonie meczu powiększyła swoją przewagę. SKK miało trzy przestoje w grze w których nie potrafiło zdobyć punktów. Ostatnia zdobycz siedlczan w tej części spotkania miała miejsce na niespełna trzy minuty przed syreną oznajmiającą przerwę. Kłodzczanie do szatni schodzili prowadząc 48:39, a po powrocie na boisko odważnie ruszyli do ataku czego efektem było powiększenie przewagi do 22 punktów (64:42). Przyjezdni nie potrafili przełamać swojej niemocy zdobywając w trzeciej kwarcie tylko sześć oczek. Ostatnia cześć spotkania padła łupem SKK, ale tak wielkiej straty nie udało się już odrobić. Zetkama Doral Nysa Kłodzko zwyciężyła 79:65 i dopiero po raz drugi w tym sezonie cieszyła się ze zdobycia dwóch ligowych punktów.
Zdaniem trenera Teohara Mollova na pewno Zetkama Doral wygra jeszcze nie raz w bieżących rozgrywkach. Doceniając przeciwnika zwrócił uwagę na punkty obu zespołów zdobywane spod kosza:
„Gratuluję przeciwnikom. Wygrali pierwszy mecz w tym roku i z tego, co widzę, to raczej nie jest ostatni. Bardzo dobra gra, dzielili się piłką, mieli odpowiedź na wiele naszych zagrań, głównie pod koszem – 42 punkty rzucili, my 14. To jest „masakryczne”. Bardzo dużo penetracji, wiele wjazdów pod kosz kończyło się u nich punktami, a przy niecałych 30% z gry nie mamy czego szukać w meczach. Także, żeby wygrać przy 65 punktach w gościach, to nie można marzyć o jakimkolwiek pozytywnym wyniku. No, chyba że zespół przeciwny gra wyjątkowo słabo. Ale dzisiaj Doral pokazał, że ma „jaja” – podsumował mecz Teohar Mollov, szkoleniowiec SKK Siedlce.
Siedlczanie wciąż pozostają jedną z dwóch ligowych ekip bez zwycięstwa na wyjeździe. Premierowego sukcesu poszukać muszą 21 stycznia w Poznaniu. Tydzień wcześniej, we własnej hali SKK zmierzy się z AZS AGH Kraków.
źródło: własne/Zetkama Doral Nysa Kłodzko
Obserwuj @eRKaczmarski
Obserwuj @PROBASKET