Po bardzo dobrych 30 minutach meczu przeciwko Legii Warszawa, wydawało się, że Astoria Bydgoszcz lada chwila odniesie premierowe zwycięstwo w I lidze. W miniony weekend bydgoszczanie jednak polegli w Inowrocławiu.
Derbowy pojedynek z KSK Notecią był okazją do odniesienia pierwszego w nowym sezonie zwycięstwa. Astoria pogrzebała swoje szanse na sukces w drugiej kwarcie, przegranej aż 9:33. Strat nie udało się odrobić już do samego końca spotkania i to podopieczni trenera Łukasza Żytki odnieśli prestiżowe zwycięstwo.
„Nie mam jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, co zadecydowało o naszej porażce z Notecią. W tym meczu graliśmy jak zlepek indywidualności, a nie jak drużyna. Mecze sparingowe i ten z Legią pokazały, że potrafimy grać jeżeli robimy to wszyscy razem, a w momencie gdy brakuje skupienia i każdy chciałby wziąć ciężar gry na siebie, albo przełamać niemoc drużyny, to wszystko się sypie” – mówił po meczu Konrad Kaźmierczyk, trener Astorii.
W szeregach bydgoskiego klubu zawiedli zawodnicy podkoszowi. To właśnie pod tablicami Astoria nie radzi sobie z przeciwnikami, co było zauważalne w poprzednich spotkaniach ligowych. Formą błysnął natomiast nowy nabytek zespołu, Sebastian Dąbek:
„Mam nadzieję, że to podziała na Sebastiana pozytywnie, bo każda osoba jest dla nas ważna. Nie mamy takich indywidualności jak ostatnio, kiedy Piotr Robak był jednym z najlepszych strzelców ligi. Potrzebujemy całej drużyny, tu każda osoba jest ważna. Nasza gra jest grą drużynową, wtedy możemy pokonać każdego, a w momencie, kiedy brakuje tego argumentu, to jak już mówiłem, wszystko nam się sypie”- dodał szkoleniowiec Astorii.
Teraz przed zespołem znad Brdy spotkanie z siedleckim SKK. Wyjazdowe starcie nie będzie należało do łatwych pojedynków zwłaszcza, że przeciwnik dysponuje całkiem niezłym zestawem zawodników podkoszowych w którym wyróżnia się Rafał Król.
„Drużyna z Siedlec również często gra strefą, mieszają ją z obroną każdy swego. Mają nie tylko Rafała Króla pod koszem, ale trzech dobrych zawodników na tych pozycjach i myślę, że tu leży klucz. Trzeba będzie zbierać piłki i nie dawać rywalowi punktów z dystansu. Na pozycjach obwodowych spokojnie poradzimy sobie w obronie, musimy tylko zatrzeć tą różnicę centymetrów pod koszem” – kończy Konrad Kaźmierczyk.
Mecz SKK Siedlce – Astoria Bydgoszcz zostanie rozegrany już w czwartek, 13 października o godzinie 20.00.
źródło: astoria.bydgoszcz.pl/własne
Obserwuj @eRKaczmarski
Obserwuj @PROBASKET