W Ohio są pewnie bardzo mocno skupieni na odniesieniu sukcesu w nadchodzącym sezonie, ale kibice zdają sobie sprawę, że to może być ostatni rok walki Cleveland Cavaliers z czołówką zachodniej konferencji. LeBron James latem 2018 trafi na rynek wolnych agentów i nie ma żadnej gwarancji, że nowy kontrakt podpisze właśnie z Cavs.
Cleveland Cavaliers
Przyszło 7, odeszło 5 zawodników
Zostali: Channing Frye, LeBron James, Richard Jefferson, Kyle Korver, Kevin Love, Iman Shumpert, J.R. Smith, Tristan Thompson, Kay Felder(niegwarantowany), Walter Tavares(niegwarantowany)
Przyszli: José Manuel Calderón (Hawks), Jae Crowder (Celtics), Jeff Green (Magic), Cedi Osman (debiutant), Derrick Rose (Knicks), Isaiah Thomas (Celtics), Ante Zizic (debiutant, Celtics), Dwyane Wade (Bulls)
Odeszli: Kyrie Irving (Celtics), Dahntay Jones, James Jones, Deron Williams, Derrick Williams
Sezon 2016/2017:
51 zwycięstw i 31 porażek. W finale NBA porażka 1-4 z Golden State Warriors.
Kluczowe zmiany
Interesująco lato dla Cleveland Cavaliers. W zasadzie wszystko zaczęło się jeszcze przed prośbą o transfer Kyriego Irvinga, ponieważ zaraz przed tym, światło dzienne ujrzały informacje o niepewnej przyszłości LeBrona Jamesa. Za rok lider Cavs trafi na rynek wolnych agentów i jego preferowany kierunkiem miałoby być Los Angeles. Kierunek jest podyktowany w głównej mierze kwestiami biznesowymi. To właśnie w Mieście Aniołów LBJ chciałby rozwijać swoje imperium, gdy zawiesi buty na kołek. Powoli wkracza na ostatnią prostą kariery, dlatego zaczyna o tym myśleć.
Lato upłynęło jednak pod znakiem Kyriego Irvinga i jego przenosin do nowej drużyny. Nowy generalny menadżer Cavs – Koby Altman, potrzebował chwili, by poskładać transfer Irvinga w jedną całość. Stanęło na wymianie z Boston Celtics, na której ekipa z Ohio wyszła całkiem solidnie. Zyskała startera w postaci świetnego 3-and-D Jae Crowdera i rehabilitującego problemy z biodrem Isaiah Thomasa. O ile Crowder jest naprawdę konkretnym wzmocnieniem, o tyle przygoda Thomasa z Cavs może ograniczyć się do walki w play-offach. Przez problemy z biodrem do gry będzie gotowy w okolicach stycznia. Latem zostanie wolnym agentem i trudno powiedzieć, czy będzie zainteresowany kontynuowaniem kariery w Cleveland.
Przyjaciele znów razem
LeBron James nie miał zamiaru nawet ukrywać, że rekrutował Dwyane’a Wade’a do gry w Ohio. Zaraz gdy 35-latek trafił na rynek wolnych agentów, LBJ namawiał go do wzmocnienia składu wicemistrzów. Panowie mają na swoich kontach po trzy tytułu i o czwarty powalczą razem. Wade przejął już miejsce w pierwszej piątce Cavs od J.R. Smitha i stworzy wyjściowy skład razem z Derrickiem Rosem, Kevinem Lovem, Jae Crowderem i Jamesem. W poprzednim sezonie – jedynym z Chicago Bulls – Wade notował na swoje konto średnio 18,3 punktu, 4,5 zbiórki, 3,8 asysty trafiając 43,4 FG% i 31% z dystansu.
The Wine & Gold have been hard at work getting ready for #CavsOpener.
?: https://t.co/0YEAORudEs pic.twitter.com/xTLa7SpLax
— Cleveland Cavaliers (@cavs) 15 października 2017
Problemy Smitha i Thompsona?
Szkoleniowiec Cavs – Tyronn Lue stwierdził, że Smith w obecnej konfiguracji znacznie lepiej będzie sobie radził jako rezerwowy. – Rozmawialiśmy o tym i na pewno nie była to najbardziej pozytywna rozmowa w moim życiu – mówi Smith. – Ale rozmawialiśmy i jakoś przez to przebrniemy. Nie jesteśmy źli, czy wkurzeni – dodał mówiąc za siebie i za Thompsona. Tyronn Lue nie powinien się obawiać o motywację Smitha. Zawodnik nadal będzie otrzymywał duże minuty z ławki. Poza tym zdrowie Wade’a pozostawia wiele do życzenia, zatem w trakcie sezonu powinno być mnóstwo okazji na zastąpienie go w wyjściowej piątce drużyny.
To samo dotyczy Thompsona, który przeciwko drużynom mocniejszym pod koszem, może zastępować w pierwszej piątce Jae Crowdera i przesunąć Love’a z powrotem na czwórkę, a Jamesa na trójkę. Plan Lue zakłada jednak grę ustawieniem 5-0, czyli piątka graczy na obwodzie. To otworzy mnóstwo miejsca na penetrację Derricka Rose’a, ścięcia Dwyane’a Wade’a i rzut z dystansu Kevina Love’a oraz Jae Crowdera.
Prognoza PROBASKET
Nie da się ukryć faktu, że Cavs znów dysponują składem gotowym do walki o mistrzostwo. Zanim jednak zaczną myśleć o Golden State Warriors, muszą przebrnąć przez Boston Celtics, Toronto Raptors i Washington Wizards. Rywalizacja na wschodzie sprowadzi się najprawdopodobniej do tych czterech drużyn. Zdrowi i dobrze przygotowani Cavs nie powinni mieć większych problemów z pokonaniem każdej z tych drużyn, ale podczas sezonu może zdarzyć się wiele rzeczy, które pozwolą np. Celtom zagrozić serii siedmiu kolejnych finałów LeBrona Jamesa.
Zapowiedź sezonu NBA 2017/2018: Golden State Warriors – mistrzostwo albo blamaż
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET