I się to na nich zemściło, bowiem Kemba Walker jest o krok od podpisania kontraktu z Boston Celtics, gdy 1 lipca trafi na rynek wolnych agentów. W drużynie Brada Stevensa zastąpi Kyriego Irvinga, który jest bliski porozumienia z Brooklyn Nets. Niewykluczone, że Walker do tej rotacji pasował będzie lepiej.
Kemba Walker miał już poinformować Charlotte Hornets, że ma zamiar podpisać kontrakt z Boston Celtics. W Bean-City rozgrywający ma podpisać 4-letni kontrakt za 141 milionów dolarów. W Charlotte mógłby zarobić 221 milionów dolarów w 5-letnim kontrakcie, ale Szerszenie rzekomo nie miały zamiaru takiej umowy zawodnikowi przedstawiać. Z uwagi na podatek od luksusu, Hornets chcieli zaproponować Walkerowi około 160 milionów dolarów.
29-latek rozegrał dla Hornets osiem sezonów. Wyrósł na ligową gwiazdę i lidera z krwi i kości. Jednak zespół nie był w stanie zbudować wokół niego drużyny, która pozwoliłaby Hornets powalczyć z czołówką konferencji. Kemba może mieć zatem dość czekania i wybierze gotowy produkt, w który powinien się świetnie dopasować. W poprzednim sezonie notował dla Hornets 25,6 punktu, 4,4 zbiórki i 5,9 asysty trafiając 43,4 FG% oraz 35,6 3PT%.
Wszystko zatem wskazuje na to, że Celtics po utracie Kyriego Irvinga spadną na cztery łapy i nadal pozostaną w wyścigu o szczyt wschodniej konferencji. Oficjalnie C’s z Walkerem mogą podpisać dopiero 6 lipca, niemniej szczegóły kontraktu zapewne zostaną ustalone już w najbliższych dniach. Niestety, by podpisać gracza urodzonego na Bronxie, C’s będą musieli zrezygnować z praw do Terry’ego Roziera, a ten ma za sobą udany sezon jako wsparcie z ławki.
NBA: Najważniejsze plotki przed otwarciem okna transferowego! NBA free agents – dzień ZERO!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET