Philadelphia 76ers i Bryan Colangelo ustalili warunki zakończenia współpracy. Dotychczasowy generalny menadżer zdawał sobie sprawę, iż ostatnie wydarzenia działały na szkodę zespołu, dlatego postanowił odsunąć się od drużyny. Sixers od razu przystąpią do szukania nowej osoby na wolne stanowisko.
Wszystko rozpoczęło się od tekstu na portalu The Ringer, w którym opublikowano podejrzenia o tym, iż Bryan Colangelo może zarządzać pięcioma różnymi fałszywymi kontami na twitterze. Generalny menadżer przyznał się do korzystania z jednego, na którym jednak nie było nic podejrzanego. Mimo wszystko pozostałe cztery wydały się Philadelphii 76ers podejrzane, dlatego zespół rozpoczął własne śledztwo.
W jego efekcie ustalono, że fałszywymi kontami zarządzała żona GM-a – Barbara Bottini. Tuż przed sprawdzeniem przez śledczych jej telefonu, Bottini usunęła całą jego zawartość, co wydało się podejrzane. Ostatecznie udało się ustalić, że to faktycznie ona pisała wszystkie tweety broniące Colangelo oraz krytykujące zawodników Szóstek oraz m.in. byłego menadżera ekipy – Sama Hinkiego. Colangelo upiera się, że nic o istnieniu kont nie wiedział.
Popełnił jednak błąd, iż dzielił się z żoną wieloma informacjami na temat funkcjonowania drużyny. Ta wykorzystywała wiedzę do swoich twitterowych dyskusji. Były już GM Szóstek zdawał sobie sprawę, że cała afera odbija się na wizerunku 76ers, dlatego razem z zarządem porozumiał się w sprawie zakończenia współpracy. – Jej działania były niestosowne, ale jesteśmy rodziną i jakoś przejdziemy przez to razem – pisał w oświadczeniu.
Obowiązki Colangelo tymczasowo przejmie Brett Brown wspomagany przez swojego nowego asystenta – Monty’ego Williamsa. Sixers rozpoczęli już poszukiwania nowej twarzy i mocnym kandydatem może być były generalny menadżer Cleveland Cavaliers – David Griffin. Jego nazwisko staje się tym ciekawsze, że latem LeBron James trafi na rynek wolnych agentów. LBJ i Griffin rzekomo dobrze się ze sobą dogadywali.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
