Adrian Wojnarowski poinformował, że Lakers nie doszli do porozumienia z Tyronnem Lue w sprawie posady szkoleniowca Jeziorowców. Lue chciał podobno pięcioletnią umowę, a Lakers oferowali mu 18 milionów dolarów za trzy lata pracy. Jeśli nie on, to kto zostanie trenerem LeBrona Jamesa? Numerem jeden jest teraz Jason Kidd.

Oprócz kwestii finansowych podobno chodziło też o to, że Lue chciał mieć pełną kontrolę nad tym, kto będzie w sztabie trenerskim. Trudno mu się dziwić, że chce się otaczać ludźmi, którym ufa. Lakers chcieli mu podobno „wcisnąć” osoby, które oni uważają za właściwe, do tego podobno samego Jasona Kidda. To musiałoby być ciekawe. Mieć asystenta, który tylko czyha na twoją pracę i wszyscy o tym wiedzą, a jak coś się wydarzy, to decyzja o jego przejęciu drużyny może być szybka.

Wojnarowski uważa, że Lue nie spodobał się sposób w jaki został potraktowany. Zdobył mistrzostwo NBA jako trener i był trzy razy w wielkim finale. Potraktowano go natomiast jak asystenta, który stara się o pierwszą pracę jako główny szkoleniowiec.

W kwietniu pisałem, że trenerem Lakers powinien być Tyronn Lue. Zdania nie zmieniam … co nie zmienia też faktu, że wszystko zależy od tego czy jedna z gwiazd NBA zdecyduje się przyjść do drużyny LeBrona Jamesa, czy nie. A i tak na dobrą sprawę, dołączenie do Lakers gracza dużego formatu niczego nie gwarantuje.

Jeziorowcy muszą mieć trenera jak najszybciej. Nie przed Draftem, który odbędzie się 20 czerwca. Nie oszukujmy się, im dłużej trwają poszukiwania szkoleniowca i spekulacje na temat całej organizacji, tym gorzej dla Lakers. Zawodnicy, którzy latem mieliby podpisać umowę z Jeziorowcami jako „wolni agenci” patrzą na wiele aspektów – nie tylko wielkie pieniądze i blask Hollywood oraz legenda Showtime mają znaczenie.

Czasy Showtime już minęły, a dzisiejsze pokolenie 20-30-latków nie patrzy w przeszłość. Myślą o przyszłości, a do tego potrzebują sprawnie działającej organizacji, jasnych zasad, lidera, jego planu i wizji, którzy wszyscy chcą realizować oraz dobrego trenera.

Jak wiadomo, ani jednej z tych rzeczy Lakers nie mają. Nie dogadali się z Tyronnem Lue i szukają dalej. Kolejnym byłym graczem NBA na liście jest Jason Kidd. Rob Pelinka i Kurt Rambis spotkali się z nim i co podkreśla Wojnarowski, duże wrażenie zrobiło na nich to, jak pod skrzydłami Kidda rozwinęły się talenty młodych graczy Milwaukee Bucks. Jak potrafił wprowadzić do gry w NBA Giannisa Antetokounmpo. 

Jest tylko jeden problem. Lakers muszą zdecydować się czego tak naprawdę chcą.

  • Czy potrzebują trenera gotowego już, teraz odnosić sukcesy, który dogada się z LeBronem i inną gwiazdą, która miałaby do nich dołączyć?
  • Czy potrzebują szkoleniowca, któremu dadzą czas, a ten skupi się na wspieraniu rozwoju młodych zawodników.

Obu tych oczekiwań nie da się spełnić jednocześnie.

Na koniec Wojnarowski podał jeszcze jedno nazwisko – Lionel Hollins. To 66-letni były gracz NBA z przełomu lat 70-tych i 80-tych, a później przez wiele lat asystent w kilku klubach. W latach 2009-13 prowadził Memphis Grizzlies, a 2014-16 Brooklyn Nets.

Hollins jest podobno faworytem Kurta Rambisa, a to akurat nie jest dobry znak dla fanów Lakers.


Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.

Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.

Wszystkie najważniejsze informacje na temat tegorocznych play-offów NBA znajdziecie pod specjalnym tagiem: NBA playoffs 2019.

Czy wiesz, że na stronie PZBUK możesz oglądać mecze NBA NA ŻYWO?

Dostęp do transmisji meczów NBA na stronie PZBUK ma każdy zarejestrowany użytkownik, który ma minimum złotówkę na koncie gracza. Transmisje są dostępne zarówno w przeglądarce na komputerach, jak i w telefonach komórkowych. Mecze NBA są z oryginalnym amerykańskim komentarzem – zdarza się, że mecz jest bez komentarza.

Jeśli chcesz skorzystać z możliwości strony PZBUK, to zwróć uwagę na specjalną ofertę powitalną.

Jeśli postawisz swój pierwszy zakład za minimum 50zł i po kursie 1,8 lub większym, to niezależnie od tego czy ten zakład wygra czy przegra, przy kolejnym logowaniu dostaniesz od PZBUK dodatkowy darmowy zakład o wartości 50zł – do wykorzystania oczywiście w serwisie PZBUK.

Co ciekawe PZBUK jako jedyny bukmacher na rynku nie ma warunków obrotu dla darmowego zakładu. Czyli, jeśli zagrasz za minimum 50zł po kursie co najmniej 1,8, to przy kolejnym logowaniu otrzymasz darmowy zakład 50zł – wszystkie wygrane z niego możesz od razu wypłacić na konto lub grać dalej, to będzie Twoja decyzja.

Aby korzystać ze strony PZBUK należy mieć skończone 18 lat.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    12 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments