NBA ma problem z rzucającym za trzy Hardenem. Co zrobią sędziowie? (aktualizacja)

36
10076

W trakcie transmisji pierwszego meczu Warriors – Rockets w ogólnokrajowej stacji ABC, były sędzia NBA bez zawahania mówi o błędach arbitrów, a komentatorzy przyznali mu rację. NBA ma problem, który musi szybko rozwiązać. Wygląda na to, że drugie spotkanie tej pary będzie zupełnie inne.

Przypomnijmy, że pierwszy mecz drugiej rundy na Zachodzie pomiędzy Golden State Warriors, a Houston Rockets wygrali obrońcy tytułu 104:100. Liderem Wojowników znów był Kevin Durant, który zdobył 35 punktów. Więcej o niedzielnych meczach znajdziecie tutaj.

James Harden poprosił po meczu o równe traktowanie i stosowanie przepisów, które obowiązują w NBA od dawna, ale na które od kilku lat zwraca się szczególną uwagę.

Michał Kajzerek pisał już o słowach Hardena. Ja chciałbym się skupić na tych sytuacjach rzutowych, o których mówił Harden.

Pod koniec pierwszej połowy ogólnokrajowa stacja ABC, która transmitowała to spotkania, połączyła się w celu konsultacji z byłym znakomitym sędzią NBA Stevem Javiem.

Spotkanie komentowali Mark Jackson (były zawodnik NBA i trener) i Jeff Van Gundy (trener), a prowadzącym był Mike Breen.

Breen przypomniał najpierw, że od 2017 roku, kiedy Zaza Pachulia podszedł pod będącego w wyskoku Kawhi Leonarda, sędziowie skupili się na ochronie „strefy upadku zawodnika rzucającego„. Następnie pokazane zostały trzy rzuty z dystansu Hardena, kiedy krył go Klay Thompson. – To wygląda jak kontakt, który nie został odgwizdany – stwierdził Breen.

– Kiedy patrzę na te powtórki, kiedy patrzą na nie sędziowie, to skupiają się na obrońcy. Jeśli obrońca wpada w strefę zawodnika rzucającego i nie daje mu szansy na bezpieczne wylądowanie, tak jak na tych trzech sytuacjach, o których mówicie, to tak, powinny być tam odgwizdane przewinienia. To, co może się zdarzyć, to sędzia czasem może myśleć, że zawodnik ataku próbuje go oszukać – przyznał Javie.

Podobna sytuacja miała miejsce w końcówce meczu. Kiedy na zegarze pozostawało 16 sekund, a piłkę przejęli Rockets, którzy przegrywali 100:103. Harden miał na przeciwko siebie Draymonda Greena. Rzucał z dystansu, a zachowanie obrońcy znów wzbudziło kontrowersje. Tym razem jednak Harden mocniej, niż wcześniej wysunął nogi do przodu po rzucie.

Podczas powtórek ostatniego rzutu Hardena Jeff Van Gundy przyznał, że co prawda sędziowie byli w tym meczu konsekwentni i nie uznawali tych sytuacji za przewinienia, to jednak muszą one zostać dokładnie wyjaśnione przez NBA, gdzie jest ta przestrzeń do lądowania gracza ataku, czyli kiedy faule przy rzutach z dystansu powinny być odgwizdywane, a kiedy nie.

– Czy Green przesunął się do przodu? Przesunął się – powiedział Breen.A to jest faul – przyznał Mark Jackson.

Co nam to mówi?

Warto zwrócić uwagę na to, że Javie wprost powiedział, że te trzy sytuacje z pierwszej połowy powinny być uznane za przewinienia obrońcy. Ogólnokrajowa telewizja i były sędzia (pracujący wciąż dla NBA) przyznaje, że arbitrzy popełnili błędy? Szanuję. Szanuję przede wszystkim za brak „kitowania”. Javie mógł przecież mówić coś o skomplikowaniu sytuacji, albo że sędziowie mogą różnie oceniać, że są bliżej od nas itd. Ten jednak powiedział wprost, że analizując powtórki, to były faule.

Jeśli takie słowa wypowiadane są na antenie ogólnokrajowej telewizji, to możemy mieć pewność, że w poniedziałek w biurze NBA „faule na Hardenie” były tematem dnia.

Na pewno o nich rozmawiano i szukano najlepszego z możliwych rozwiązań – jak sytuację, która została stworzona przez brak odgwizdania fauli na Hardenie, naprawić? Nie jak zakrzyczeć rzeczywistość i im zaprzeczyć.

Dlatego właśnie myślę, że w drugim meczu sędziowie obiorą inną strategię, niż w pierwszym, kiedy to gracze Warriors tak naprawdę, to sprawdzali ich wytrzymałość. Nie zdziwię się nawet jeśli NBA wyda specjalne oświadczenie, w którym przyzna, że priorytetem dla arbitrów będzie ochrona zawodnika rzucającego – jego bezpieczne lądowanie itd.

Ciężko się patrzyło na grę Rockets w pierwszym meczu, kiedy mimo okazji do wjazdów pod kosz, odbywało się „klepanie w miejscu i rzut za trzy„. W ogóle to zespół z Houston oddał 28 rzutów za trzy punkty w pierwszej połowie, co jest rekordem play-offów.

Myślę, że w drugim spotkaniu, które rozegrane zostanie w nocy z wtorku na środę (początek o godz. 4:30) sędziowie będą reagować na kontakt przy rzutach z dystansu, a co za tym idzie Rockets mogą zdobyć więcej punktów i być dużo groźniejsi, niż w pierwszym spotkaniu.

Aktualizacja:

Pisząc ten tekst umknęła mi wypowiedź Joe Borgii, wiceprezydenta departamentu sędziów w NBA, bo tak chyba można przetłumaczyć stanowisko „Senior Vice President of Replay & Referee Operations„.

W NBA TV Borgia przyznał, że w pierwszej sytuacji, kiedy Harden krył Thompson, to był tam widoczny kontakt gracza obrony z rzucającym. W przypadku obrony Greena zauważył, że nogi Hardena były mocno skierowane do przodu i tej sytuacji nie uznałby za przewinienie (Green nie złapał kontaktu z Hardenem poza stopami, które rzucający wysunął).

Głos w tej sprawie zabrał też Richard Jefferson, którego analiz bardzo lubię słuchać. Jako były zawodnik prezentuje często spojrzenie z szerszej perspektywy.

Jefferson stwierdził, że brakiem „gwizdków” w pierwszej połowie sędziowie mogli „zmusić” Hardena do jeszcze większej „ekspresji” podczas kolejnych rzutów. Czyli: „jeśli nie uznali normalnego kontaktu za faul, to muszę zrobić coś więcej„.

Jefferson zgodził się z tym, że faule Thompsona w pierwszej połowie powinny być odgwizdane. Prowadzący studio zauważył też, jeśli ktoś oglądał NBA w tym sezonie, to widział, że taki kontakt z rzucającym był odgwizdywany jako faul niemal w każdym meczu, więc co się takiego zmieniło?

NBA ma twardy orzech do zgryzienia przed kolejnym meczem. Myślę, że będziemy świadkami kilku sytuacji, w których sędziowie odgwiżdżą faul na Hardenie przy rzutach z dystansu. Chyba, że defensywa Warriors będzie na to wyczulona i ostrożna, aby nie przekraczać tej granicy, tak jak to miało miejsce w niedzielnych spotkaniu.

Wszystkie najważniejsze informacje na temat tegorocznych play-offów NBA znajdziecie pod specjalnym tagiem: NBA playoffs 2019.

Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.

Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    36 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments