Od sezonu 2021/22 mamy powrócić do tego, co znaliśmy sprzed pandemii. Liga chce przywrócić kalendarzowi balans, którego bez wątpienia w tym sezonie brakowało. To może być bardzo ważny aspekt w kontekście ograniczania kontuzji, których oglądaliśmy w tym sezonie zdecydowanie za dużo.
Według informacji Shamsa Charanii z The Athletic, sezon 2021/22 rozpoczniemy 19 października br. Liga wysłała do wszystkich drużyn informację, w której przekazuje główne założenia na następne rozgrywki. Podkreśla, że wiele rzeczy wróci do stanu sprzed pandemii. 28 września zespoły mają rozpocząć obóz przygotowawczy. To oznacza, że koszykarze mogą liczyć na dłuższą przerwę, w trakcie której wyleczą wszystkie urazy, z jakimi zmagali się w ostatnim czasie.
Sezon ma zakończyć się 19 czerwca 2022 roku, czyli około trzech tygodni wcześniej niż bieżący, który został mocno skondensowany, by NBA wyrobiła się przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich. Liga mocno naciskała, by sezon 2020/21 rozegrać w wyjątkowo nieprzyjaznych warunkach, co w dużej mierze wynikało z chęci wywiązania się z umów sponsorskich oraz telewizyjnych. W innym wypadku NBA straciłaby sporo pieniędzy, a zależało jej na tym, by odkuć się po pandemii.
Były rozmowy na temat przesunięcia startu rozgrywek na grudzień. Jednak liga przeanalizowała wyniki oglądalności i wyszła z założenia, że to nie będzie dla niej optymalne rozwiązanie. Wracamy zatem do tego, co dobrze znamy. W procesie decyzyjnym uczestniczyły także telewizje oraz związek zawodników NBPA, zatem ci nie byli w dyskusji pozbawieni głosu. Komisarz Adam Silver zdaje sobie sprawę, że musi uwzględnić ich opinię, jeśli chce naprawić nadwyrężone w ostatnim czasie relacje.
W zarysie kalendarza znalazło się także miejsce na Weekend Gwiazd, który najprawdopodobniej odbędzie się w dniach 18-20 lutego w Cleveland. Ekipy mają rozegrać 82 mecze sezonu regularnego, nie 72 jak w bieżących rozgrywkach. Ponadto nic nie wskazuje na to, by liga pozbyła się koncepcji turnieju play-in. Ten przyciągnął przed telewizory miliony widzów spragnionych takiej rywalizacji. Finansowo skutki pandemii liga będzie odczuwać jeszcze przez wiele lat, organizacyjnie chce wrócić na odpowiednie tory już za kilka miesięcy.
Wspieraj PROBASKET
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
