Komisarz NBA – Adam Silver jest gotowy do rozpoczęcia rozmów na temat reguły one-and-done, która wymusza na młodych zawodnikach spędzenie co najmniej jednego roku na uczelni przed zgłoszeniem się do draftu NBA. Wielu krytykuje regułę z uwagi na to, że niektórzy są gotowi na ligę już po skończeniu szkoły średniej.

Przykładem potwierdzającym tezę o absurdalności one-and-done, jest Ben Simmons, który nie ukrywa, że gdyby nie musiał występować dla LSU tuż po skończeniu szkoły, to teraz grałby na znacznie lepszym poziomie i nie byłby to jego pierwszy sezon w NBA, lecz trzeci. Komisarz Adam Silver już podczas ostatnich finałów mówił o tym, że system nie działa. – Rozmawiałem z trenerami NCAA i dyrektorami sportowymi. Dla nich to nie ma sensu – mówił wówczas sternik ligi.

Zatem Silver jest otwarty na rozmowy. Dotąd zawodnicy musieli ukończyć przynajmniej jeden rok akademicki. Z tym że biorąc pod uwagę ich perspektywę gry w profesjonalną koszykówkę, rzadko zdarzało się, by aktywnie uczestniczyli w zajęciach. Nikomu się ten system nie podoba, ale taki zawarto kompromis pomiędzy właścicielami drużyn i unią zawodników (NBPA). Pierwsza grupa chciała podniesienia minimalngo wieku draftu, druga jego obniżenia.

Według ostatnich doniesień, strony są gotowe ponownie przystąpić do rozmów. Komisarz Silver i dyrektor związku zawodników – Michele Roberts odbyli w Waszyngtonie spotkanie z nową koszykarską komisją NCAA. Wszystko ma prowadzić do pozbycia się reguły one-and-done i prywrócenia zawodnikom możliwości gry w NBA od razu po szkole średniej. Na ligowych korytarzach znacznie więcej głosów sugeruje jak najszybsze zmiany, by najbardziej utalentowani gracze kraju nie musieli męczyć się cały rok na poziomie uniwersyteckim.

Ale medal ma dwie strony. Zniesienie tej reguły zmusiłoby NBPA do zaakceptowania nowej. Mianowicie, gdy adept ostatecznie zdecyduje się pójść na uczelnię, pomijając draft NBA, będzie musiał spędzić w niej nie rok, a dwa lata. Mówimy zatem o zupełnie nowym kompromisie. NCAA nie ma w tym wypadk za wiele do powiedzenia, bo jeśli NBA zrezygnuje z reguły, związek akademicki nie może niczego ze swojej strony narzucić. Decyzja będzie należała wyłącznie do zainteresowanego.

Jest oczywiście wiele kwestii do rozwiązania, np. co w przypadku, gdy zawodnik zgłosi się do draftu i nie zostanie wybrany. Czy w takich okolicznościach może zdecydować się na grę w NCAA? A co jeśli zostanie wybrany, ale nie znajdzie się w składzie? NBA, NCAA i NBPA maja wiele tematów do przedystkuowania, zanim zostanie podjęta ostateczna decyzja. Środowisko cieszy się jednak, że temat w końcu ruszył i można oczekiwać, że strony spróbują znaleźć optymalne rozwiązanie.

fot. Keith Allison, Creative Commons

NBA: Problemy rozgrywających


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    4 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments