Trzeci pick draftu od kilku tygodni prezentował swoją formę przed trenerami kilku drużyn NBA. W końcu szansę postanowił dać mu Alvin Gentry. Wysoki uzgodnił warunki częściowo zagwarantowanego kontraktu, więc przed nim jeszcze dużo pracy.
To przykre, że w ten sposób toczy się kariera zawodnika, który do ligi wchodził jako jeden z najbardziej utalentowanych graczy uniwersyteckich. Wychowanek Duke miał znakomite papiery, ale koszykówka NBA zaczęła się zmieniać w złym dla niego momencie. Bez rzutu za trzy i bez obrony, została mu tylko dobra gra tyłem do kosza, a to w obecnej NBA nie wystarcza, by mieć w rotacji pewne miejsce.
Poza tym Okafor walczył z różnego rodzaju urazami, co odbierało mu czas na rozwój gry. Latem tego roku trafił na rynek wolnych agentów jako niezastrzeżony gracz. Długo nie potrafił znaleźć dla siebie miejsca, ale ostatnie doniesienia Adriana Wojnarowskiego wskazują na to, że Okafor zwiąże się umową z New Orleans Pelicans. Kontrakt jest częściowo gwarantowany i ma opcję zespołu na sezon 2019/2020.
Zatem podpisanie umowy z Pels wcale nie oznacza, że Okafor rozpocznie z drużyną sezon. Podczas obozu przygotowawczego po raz kolejny zaprezentuje się sztabowi i jeśli będzie wystarczająco przekonujący, zapewne rozpocznie sezon 2018/2019 jako opcja alternatywna na pozycję silnego skrzydłowego. Grę Okafora bardzo często porównywano do gry Ala Jeffersona. Świetnie porusza się na nogach i obsługuje podaniami stojąc tyłem do kosza.
Jednak koszykówka NBA skupia się teraz na egzekucji za trzy i tworzeniu jak najwięcej przestrzeni w środku. Do tego Jahlil zwyczajnie nie pasuje. W poprzednim sezonie wybłagał transfer z Filadelfii do Brooklyn Nets, ale w trakcie kilku miesięcy spędzonych w Nowym Jorku, nie przekonał trenera Kenny’ego Atkinsona na tyle, by Nets próbowali go zatrzymać. W 26 meczach notował średnio 6 punktów i 3 zbiórki.
NBA: Boston faworytem Wschodu? Trener Celtics zna ich problemy
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
